wtorek, 19 maja 2015

Klasztor…(4)

Klasztor pustoszał coraz bardziej…Braciszek Karolek wpatrzony w Mateczkę Najprzewielebniejszą jak w obraz jasnogórski nie pozwolił marnego słowa powiedzieć o Mateczce, a wszyscy wiedzieli, że i nawet w ogień piekielny by za nią skoczył, gdyby zaszła taka okoliczność. Mateczka Najprzewielebniejsza zajmowała się tym, co jej wychodziło najlepiej, czyli tropieniem agentury z ruskich monastyrów, oraz egzorcyzmowaniem „synów buntu”, którzy podstępnie zaszły za skórę braciszkom, którzy jeszcze nie pojęli jak ważna dla Mateczki jest klasztorna jednomyślność…

Przypomnijmy, bo może nie wszyscy śledzili losy Klasztoru w Leggionno…



Jak powstawał ów Klasztor. Ojciec Markus Asadowus i Mateczka Najprzewielebniejsza vel Matka Santa Catogoria sami w pocie czoła, nocami wykuwali Klasztor w litej skale z myślą, że stworzą miejsce, gdzie będą tępić z całą mocą myślozbrodnie współczesnego świata. Mateczka Najprzewielebniejsza i Ojciec Markus Asadowus postanowili, że patronem Klasztoru zostanie sancte Spedytor, patron błąkających się po świecie braciszków piszących natchnione teksty…Klasztor…(1) klik.

Kiedy już zostały otwarte pozłacane podwoje Klasztoru, zaczęły nadciągać tłumy braciszków i siostrzyczek, aby pisać święte treści…sielanka trwała jednak do czasu, kiedy Mateczka Najprzewielebniejsza zauważyła, że nie ma jednomyślności kompatybilnej z duchowością Mateczki, rzuciła się publicznie na zimną posadzkę klasztorną, i poczęła szlochać, że jak nie będzie jednomyślności, to nie będzie Klasztoru.

Po kwadransie świętego szlochu Mateczka wstała i stwierdziła kategorycznie, że jednomyślność będzie, choćby „trup ścielił się gęsto…poczem oddaliła się, wcześniej pogłaskawszy po łysince braciszka Karolka, dając do zrozumienia, że tylko jeden braciszek w Klasztorze wykonuje wzorowo dyrektywy Mateczki.

A poszło o poglądy braciszków tradycyjnych i braciszków posoborowych…Klasztor…(2), których tych pierwszych Mateczka Najprzewielebniejsza tępiła, jak perz, który porastał mury klasztorne…

Powstał system kar za przewinienia, które z niesamowitym zapałem wymierzała Mateczka… Klasztor…(3)…spowodowało to, że niektórzy rzucali się z okien klasztornych wprost w morskie fale…

Klasztor postoszał coraz bardziej, nieliczni, którzy zostali nie zwrócili nawet uwagi, że klasztorni trębacze ogłosili powrót Ojca Markusa, który przebywał w dalekiej podróży. Pobladły kazał się wszystkim zebrać w klasztornym refektarzu.

Gdy już wszyscy się zebrali, ogłosił wszem i wobec, że na klasztor spadła klątwa „Alternative Beliefs”, czyli klątwa, która spowoduje, że Klasztor będzie odtąd traktowany, jak niekonwencjonalny folklor i że nic już nie będzie takie jak zawsze. Mateczka Najprzewielebniejsza nie poddawała się i stwierdziła, że klątwę należy tylko jednym czynnikiem oddalić…żywym ogniem wypalić.

Niestety, na nic się to zdało, Ojciec Markus postanowił powołać nowego Opata Klasztoru, a sam abdykował. Nowym Opatem w Klasztorze został braciszek, którego społeczność klasztorna nazywała Czarnym Bentleyem.

Mateczce Najprzewielebniejszej pokraślało lice ze złości i stwierdziła, że odchodzi z Klasztoru poddać się innym medytacjom a Brat Karolek oświadczył, że odchodzi razem z nią.

Jak potoczą się dalsze losy ? Czy Mateczka zbuduje Nowy Klasztor ?…czas pokaże…to be continued…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze