wtorek, 7 listopada 2023

Przyzwyczajanie się do sznura...

Generalnie głównie robię zakupy w polskich sklepach, jeśli ich nie ma na podorędziu, to szukam jarmarków. Niemniej przyznaję się bez bicia, że czasem zaglądam do germańskiego Lidla lub konkwistadorskiej Biedronki. 

Dzisiaj w Krościenku w Lidlu coś nie coś kupiłem...pcham wózek do kasy i widzę, że wszystkie kasy tzw obsługowe zamknięte. Zza winkla regału wychyla się kasjerka i zaprasza mnie do samoobsługowej...

Nie cierpię samoobsługowej z założenia i z zasady nawet z małą pierdołą idę do normalnej, choćby z faktu nawet prozaicznego kontaktu z żywym człowiekiem...