środa, 10 grudnia 2014

Kościół, szkoła, strzelnica i legalna broń dla każdego...



W październiku 2010 roku ginie w wyniku mordu politycznego działacz PiS Marek Rosiak. Zamachowiec, były członek PO posługiwał się oryginalnym, przedwojennym pistoletem marki Walther kaliber 22. Zastanawiam się, czy jeśliby Marek Rosiak był uzbrojony, czy zdołał by się uratować? Myślę, że szanse na jego przeżycie bardzo by wzrosły...a napastnik, wiedząc, że jego ofiara jest uzbrojona dwa razy by się zastanowił nad swoim postępowaniem.

Dwa lata później Prezes Jarosław Kaczyński zawiesza w prawach członka PiS Artura Nicponia. Artur Nicoń, działacz PiS z Oleśnicy prowadził swojego bloga w którym radykalnie wypowiadał się na temat broni, oraz przeciwników politycznych z Platformy Obywatelskiej, a zwłaszcza Donalda Tuska. Radykalnie i właśnie dlatego wszystkie łże - media z Gazetą Koszerną - Wybiórczą na czele przystąpiły do frontalnego ataku na Artura Nicponia. Motywem ataku miała być wypowiedź Nicponia, którą zacytuję :


"-Czy można w Polsce zrobić referendum nad projektem zastrzelenia Tuska? Żeby zastrzelenie go jak psa było legalne?..."