piątek, 1 maja 2015

Seawolf... to już dwa lata...



Dwa lata temu, 1 maja odszedł do Pana bloger Seawolf, Tomek Mierzwiński, bloger błyskotliwy i utalentowany.
Pisał głównie na niezależnej.pl i niepoprawnych.pl i w polityce.pl. Jako bloger prawicowy przyciągał czytelników. Niedościgniony talent blogerski, błyskotliwy i celny dowcip, miał 48 lat.


Dziś po dwóch latach jego nieobecności wiele się wydarzyło...ukraiński majdan, okrzyki Prezesa Kaczyńskiego “sława herojam”, nasilenie szkalowania Polski przez żydostwo. Zastanawiam się, czy Seawolf dalej uwiarygadniałby pisowskich politruków i pismaków z tzw “niezależnej”. Czy byłby gorącym orędownikiem dostarczania broni na Ukrainę i czy nazywałby “ruskim agentem” każdego, kto miałby inne zdanie? Czy poszedłby na film “Ida” i czy nie napisałby prawdy o nim, że to gniot szkalujący Polskę ? Ciekawym jest, jakie miałby zdanie na temat kilku rosyjskich motocyklistów chcących przejechać przez Polskę. Czy podszedłby zdroworozsądkowo, czy dałby się wciągnąć w magiel. Czy okrzyknałby Viktora Orbana “ruskim agentem”, czy widziałby obłudę i dziwną współpracę PiS-u i PO ? Był człowiekiem mądrym, obytym, a przedewszystkim zdrowomyślącym, czy dziś byłby wyplutym przez towarzystwo Sakiewicza, czy popłynałby z nurtem...tego się nie dowiemy. Odszedł zbyt szybko, stanowczo zbyt szybko... Morski Wilku odpoczywaj w pokoju...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze