środa, 20 maja 2015

Pierwsza zagraniczna wizyta przyszłego prezydenta to Moskwa?



Gdzie odbędzie się pierwsza zagraniczna wizyta?
Bez względu na to, kto wygra najbliższe wybory, możemy już teraz obstawiać przyszłą,
pierwszą wizytę zagraniczną nowo wybranego prezydenta.
Wybór tej podróży będzie mieć kluczowe znaczenie w przyszłej strategii jaką zapewne
obierze prezydent i jego doradcy. Rodzaj tej strategii w obecnej sytuacji geopolitycznej
jest bardzo ważny...


Obstawiam Brukselę lub Berlin, ewentualnie Waszyngton a zależy to oczywiście od tego
kto zostanie wybrany.
Pokuśmy się jednak o pewien rodzaj spekulacji w przyszłość. Oczywiście to tylko
dywagacje....


Załóżmy, że prezydentem zostaje Duda i pierwsza zagraniczna stolica jaką wybiera na
swoją wizytę to Moskwa. Fantazja-może ale niekoniecznie.
Czym to może skutkować?
Dzięki takiemu posunięciu-PO-PSL-nie ma żadnych szans na wygranie wyborów
parlamentarnych. Odpadają w zasadzie wszystkie argumenty przypisujące PIS-owi
wrodzony wstręt do Rosji. Przy okazji zostałby nieco skrócony nacjonalizm ukraińsko-
litewski, który ostatnimi czasy zbyt mocno uderza w naszą teraźniejszość i przeszłość.
Polityk wielkiego formatu mógłby tak postąpić a gdyby udało się przywrócić, choć
częściową wymianę handlową, byłby to niewątpliwie sukces na samym starcie.
Oczywiście cieniem na tych rozważaniach, kładzie się do dziś nie wyjaśniona katastrofa
Smoleńska.
Myślę,że polityk aspirujący do tak ważnego i prestiżowego satnowiska, umiałby
upomnieć się o swoje, nawet w tak drażliwych kwestiach.
Zapewne byłby świadomy, że jesteśmy skazani na sąsiedztwo nie tylko
Rosji ale również Niemiec. Należy założyć, że obowiązkiem przyszłego prezydenta
będzie doprowadzenie do wyjaśnienia tej katastrofy-to jeden z głównych priorytetów.
Scenariusz ten w zasadzie mało prawdopodobny ale możliwy, byłby realny jedynie
wtedy, gdyby Polska prowadziła politykę samodzielności i pełnej niezależności.
Gigantyczne zadłużenie państwa oraz niejasne uczestnictwo w różnych sojuszach,
gwarantyujących ponoć maximum bezpieczeństwa, wyklucza scenariusz wizyty w
Moskwie.
Spotakanie Kerry-Ławrow pokazuje, że dwa państwa, będące w stanie wojny
informacyjnej, elektronicznej i wywiadowczej potrafią jednak organizować wspólne
spotkania jeżeli w grę wchodzą ich strategiczne interesy.
Tylko czy my mamy jeszcze strategiczne interesy?
Jeżeli tak to jakie one są?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze