środa, 3 maja 2017

Niemiecki Macron, homo – Marine i głupota Francuzów...

Z bloga RAM...Jeżeli  Marine Le Pen przegra – narody Europy zostaną na zawsze zamknięte w więzieniu – co więcej – klucz do niego zostanie wyrzucony – tak, by więzienia nigdy już więcej otworzyć się nie dało. W przypadku wygranej Macron'a – wszystkie oligarchie transnarodowe, wraz z ich mass-mediami, bankierami, lobbies, z "Erasmus Generation", Merkel oraz z partiami z nimi współpracującymi – oświadczą, że "populizm" został przez narody odrzucony (zaczynając od Holandii, Austrii po Francję) i to definitywnie...


"Pokolenie Renzi – Rivera – Macron jest jeszcze bardzie przerażające od pokolenia Valls – Obama – Cameron, które już wcześniej okazało się być teratologicznym monstrum w porównaniu do generacji Chirac – Kohl – Giscard..."


Wygrana Macron'a: Super-państwo francusko-niemieckie

 
 
CON MACRON, IL SUPERSTATO FRANCO-TEDESCO
 
 
 
 
Maurizio Blondet       2 kwiecień 2017    

 
 
 
Jeżeli  Marine Le Pen przegra – narody Europy zostaną na zawsze zamknięte w więzieniu – co więcej – klucz do niego zostanie wyrzucony – tak, by więzienia nigdy już więcej otworzyć się nie dało.
 
W przypadku wygranej Macron'a – wszystkie oligarchie transnarodowe, wraz z ich mass-mediami, bankierami, lobbies, z "Erasmus Generation", Merkel oraz z partiami z nimi współpracującymi – oświadczą, że "populizm" został przez narody odrzucony (zaczynając od Holandii, Austrii po Francję) i to definitywnie.
 
Ogłoszą, że żądania niepodległościowe były jedynie bezpodstawnymi chandrami mniejszości (tj. tych, których nazwano "deplorables"). Oligarchie obwieszczą, iż wyborcy prosili o "więcej Europy" – i w rytmie przyspieszonym – "więcej Europy" zaofiaruje się im – tak, by na przyszłość – gdyby się rozmyślili – oligarchiczną koncepcję świata zastali wystarczająco dobrze opancerzoną.

 
 
Jak miałoby to wygląć?
 
 
 
Otóż, wraz ze zwycięstwem Macron'a możliwe jest utworzenie Super Państwa francusko – niemieckiego, o czym mówi już w tytule swego artykułu  Deutsche Wirtschaft Nachrichten.   W swym skąpym programie Macron – kandydat Jacques'a Attali i Hollande'a deklaruje zamiar  "przyspieszenia procesu integracji europejskiej"  – forsując  "pośrednie etapy w kierunku zjednoczenia politycznego",  "dając priorytet osi francusko – niemieckiej".(...)

 
 
Mit Macron wird der deutsch-französische Superstaat möglich
 
 
 
Miałaby to być fuzja Francji z Niemcami, przekształcona – jak tego pragnie Macron – w  "jeden rząd w strefie euro",  z własnym bilansem i systemem podatkowym (...), w oś uprzywilejowaną, będącą w stanie  "finansować inwestycje, programy pomocy i wyznaczać priorytety"  –  "odpowiedzialną przed parlamentem europejskim",  a nie przed zebranymi razem premierami rządów, czy ministrami – jak odbywało się to do tej pory.(...)

 
 
Jako wkład do fuzji – Francja wniosłaby swe wojsko – narzecz  "wspólnej polityki bezpieczeństwa w Europie" (czytaj: wojsko UE), narzuciłaby także  peryferyjnym krajom UE wzrost wydatków na zbrojenie (2 % PKB), o co prosił Pentagon. Jest rzeczą oczywistą, że francuski przemysł zbrojeniowy – jeden z najpotężniejszych na świecie – skorzystałby na tym pod pretekstem standaryzacji uzbrojenia.
 
Euro – według Macron'a (czyli Attali) jest wspaniałe. (...) Macron utrzymuje, że to Francuzi są winni dezindustrializacji kraju, słabości jego gospodarki, masowego bezrobocia; że globalizacja nic z tym problemami nie ma wspólnego, podobnie jak nie są im winne polityki UE (czyli polityki ministra Schauble); także euro jest bez winy – jak noworodek. Winnymi francuskiego zła są Francuzi, ponieważ nie są Niemcami. Środek zaradczy (wg. Macron'a) istnieje jednakże, a jest nim fuzja Francji z Niemcami, tworząca Super Państwo.

 
 
Za niewinną twarzą Macron'a ukrywa się jedyny w swym rodzaju ekstremista, domagajacy się kar dla Wielkiej Brytanii (ponieważ "Brexit to zbrodnia"), referendum na rzecz secesji Gibraltaru, deklarujący gotowość rozprawienia się z Polską  ("przy pomocy kar – w przeciągu 3 miesięcy")  –  "łamiącą wszystkie reguły Unii Europejskiej",  a także z Węgrami. (...)

 
 
Przypomnijmy przy okazji, że jednym z delegatów krajowych Macron'a (mówi się również, że jednym z jego głównych inspiratorów) jest Jean-Marc Borello – uznawany za wielkiego "twórcę gospodarki społecznej i solidarnej" (przewodniczy organizacji non-profit Groupe SOS, posiadającej 15 000 pracowników i obrót o wysokości 900 milionów euro).
 
W roku 1997 Borello był zamieszany w aferę pedofilijną – zajmował wtedy stanowisko zarządzającego  Les Tournelles  – centrum rehabilitacyjnego dla młodzieży trudnej. Borello "wypożyczał" chłopców, którymi sie opiekował właścicielom okolicznych zamków i siedzib historycznych, oraz ich gościom. W tego rodzaju kontekście za handel ecstasy został skazany na 6 miesięcy więzienia. (...)  

 
 
Le profil inquiétant de Jean-Marc Borello, délégué national d’Emmanuel Macron
 
Jean-Marc Borello
 
Groupe SOS
 
 
 
 
Umowa Merkel z wahabitami
 
 
Co do hegemonii Merkel – mieliśmy już do czynienia z apelem do migrantów by przybyli do Europy, z 3 miliardami euro podarowanymi Erdoganowi – ale być może, że nie widzieliśmy jeszcze wszystkiego.
 
30 kwietnia kanclerz Merkel wylądowała w Jeddah i oświadczyła królowi wahabitów, iż  "Arabia Saudyjska jest istotną częścią koalicji walczącej z ISIS-em"  (czyli terrorystami finansowanymi przez tegoż samego króla).
 
Było to motywacją umowy, jaką Merkel podpisała z wahabitami, na podstawie której w Niemczech będą szkoleni (na strażników granicznych w tym pracujących na lotniskach) przez niemieckich instruktorów wojskowych, a także policjantów żołnierze saudyjscy.
 
Merkel, w trakcie wizyty wyraziła również swe poparcie dla wojny, jaką Arabia Saudyjska z pomocą lotnictwa USA i Wielkiej Brytanii prowadzi z Yemenem. (...)

 
 
Trotz brutaler Kriege: Merkel verspricht Saudi-Arabien Unterstützung
 
 
 
 
Jak chodzi o Marine Le Pen – w stosunku do euro zajęła ostatnio stanowisko mniej drastyczne i twierdzi, że w przypadku wygranej nie zamierza z niego rezygnować, a jedynie wprowadzić we Francji (równolegle do euro) walutę narodową. (...)


 
 
 
 
Il video di Jean-Marie Le Pen e la deriva LGBT+ del "Front National" 
 
 
 
 
Rodolfo de Mattei    30 kwiecień 2017      

 
 
 
W tym samym czasie – Jean-Marie Le Pen, założyciel Front National – za uwagi jakie wypowiedział w związku z niezwykłym hołdem jaki we Francji został złożony Xavier'owi Jugelé – (policjantowi zabitemu na Champs Elysées, uczczonemu bardziej za przynależność do wspólnoty LGBT, niż za pracę w policji) – atakowany jest przez prasę, tak francuską jak i międzynarodową.
 
Ojciec Marine Le Pen przyznał, że jest co nie co zaszokowany zdarzeniem i że udział w uroczystościach pogrzebowych homopartnera Jugelé, a także jego długie przemówienie –"instytucjonalizują w pewien sposób 'małżeństwo' homoseksualne".
 
 
 
 
Video: Jean-Marie Le Pen o uroczystościach pogrzebowych Jugelé
 
 
 
 
Video wzbudziło najrozmaitsze oburzone reakcje – w tym także także Marine Le Pen, córki założyciela Front National, która z tej okazji potwierdziła orientację gay-friendly swej partii, zdystansowała się od deklaracji ojca i wyraziła opinię  politically correct.  Marine stwierdziła:  "Według mnie była to uroczystość bardzo godna i wielkie wrażenie sprawiła na mnie mowa partnera policjanta".
 
Jeszcze bardziej niewzruszone stanowisko zajął w tej sprawie Steeve Briois, prezydent  ad interim  FN, który pogląd Jean'a-Marie Le Pen'a nazwał  "niedopuszczalną prowokacją".  (...)

 
 
Steeve Briois
 
 
 
Homoseksualizm Steeve'a Briois'a został ujawniony kilka lat temu przez bloggera  Octave Nitkowskiego w jego książce –  "Le Front national des villes et le Front national des champs",  opublikowanej w roku 2013, w której jej autor opowiedział o tym jak obecność najrozmaitszych gejów w otoczeniu Marine Le Pen rozczarowała go i znięchęciła do partii.

 
 
 
LE FRONT NATIONAL DES VILLES, LE FRONT NATIONAL DES CHAMPS
 
 
 
 
Nie jest tajemnicą, że różnice w pogądach na temat homoseksualizmu są powodem progresywnego konfliktu pomiędzy ojcem i córką Le Pen.
 
Podczas gdy Jean-Marie Le Pen nie miał nigdy żadnych wątpliwości co do stanowiska odnośnie ideologii gay – Marine, wprost przeciwnie – od kiedy w roku 2011 objęła przewodnictwo partii – pragnąc poszerzenia swej bazy wyborczej – regularnie sygnalizowała ouverture  w kierunku żądań LGBT – aż do otoczenia się aktywistami jawnie deklarującymi się jako homoseksualiści. (...)
 
Całkowita akceptacja homoseksualizmu w partii Front National skonkretyzowała się a wraz z wejściem w jej szeregi, a następnie dotarciem do najwyższych jej władz zadeklarowanych gejów, takich jak Florian Philippot – wiceprezydent FN i prawa ręka Marine, zacytowany wcześniej Steeve Briois – burmistrz miasta Hénin-Beaumont oraz Sébastien Chenu – założyciel centro-prawicowego stowarzyszenia politycznego LGBT – GayLib.

 
 
Florian Philippot
 
Sébastien Chenu – GayLib
 
 
 
 
W sytuacji, kiedy Front National dryfuje w kierunku homoseksualizmu –  francuskiemu ruchowi  Manif pour tous,  utworzonemu w celu przeciwstawienia się "małżeństwom" homoseksualnym (wylansowanym przez Christiane Taubira) – pozostaje jedynie czekanie na dojście do głosu w polityce Marion Marechal Le Pen – wnuczki Jean'a-Marie Le Pen'a, katoliczki, żarliwej zwolenniczki rodziny naturalnej (wiele razy widzianej na czele manifestacji organizowanych przez Manif pour tous),  nieprzejednanie wiernej poglądom swego dziadka.

 
 
 
na koniec fragmenty artykułu Nicolas'a Bonnal, na temat głupoty francuskiego (i nie tylko) społeczeństwa:

 
 
 
"Macron-economia" wyjaśniona mniej głupim
 
La Macron-économie enfin expliquée aux moins nuls
 
 
 
Nicolas Bonnal           24 kwiecień 2017 

 
 
Przypomnijmy co pisał Léon Bloy (zmarły w roku 1917):

 
"(...) a koniec tej procesji stanowi przeogromny naród, będący jednakże tak beznadziejnie głupim, że można mu wybić zęby młotkiem i wykastrować go cęgami – zanim się zorientuje, że ma nad sobą władców i to straszliwych władców, których toleruje i których sam sobie wybrał".
 
 
Zauważmy w tym miejscu, że Bloy pisząc te zdania, nic nie wiedział na temat Bergoglio, opróżniającego kościoły i jednocześnie zapełniającego swe Włochy migrantami.(...)

 
 
Warto przypomnieć także słowa Louis-Ferdinand'a Céline:

 
 
"Francuzi są bardzo zadowoleni, zgadzają się, są wręcz zachwyceni. Tego rodzaju głupota przekracza ludzkie możliwości. Tego rodzaju tępota odsłania instynkt trupa – grawitującego w kierunku zbiorowej mogiły; okaleczającą perwersję, której w żaden sposób nie można wyjaśnić, jak tylko przyjmując do wiadomości, że czas się kończy, że Diabeł trzyma nas w szponach, i że Przeznaczenie wypełnia się".

 
 
Wszystko skończy się dobrze, i będzie coraz to lepiej. Katastroficzne strony internetowe kłamią i oszukują. Już wkrótce zapomnicie o kryzysie ekonomicznym i o tym wszystkim, co przyczyniło się do wyboru The Donald'a.

 
 
Emeryci będą umierać, dług publiczny będzie rósł, jak w epoce Montesquieu, z czego już dziś śmieje się dziennikarz  "MSM Mensuel de l'industrie",  pisząc:

 
 
"Skądinąd król ten jest także wielkim czarnoksiężnikiem – jego władza rozciąga się również nad umysłami swych poddanych – dlatego myślą podług jego pragnień.Gdy w jego skarbcu znajduje się jedynie milion skudów – choć potrzebne mu są dwa miliony – przekonuje tłumy, że jeden skud ma wartość dwóch – a one w to wierzą.
 
Jeżeli będzie musiał sfinansować twardą wojnę nie mając pieniędzy – nie musi podejmować żadnych szczególnych działań,ale jedynie wytłumaczyć swym poddanym, że strzęp papieru jest pieniądzem – co zaakceptują". (...)

 
 
Należy pamiętać, że "Macron-ekonomia" pojawiła się we Francji po przykładzie hiszpańskim i włoskim.

Całość jest prosta:  należy wyszukać 40-letniego głupka o mentalności nastolatka i bez charakteru – za to posłusznego kapitałowi, zrealizować wokół niego przy pomocy mass-mediów kampanię uwielbienia, a potem czekać na rezultaty.(...)

 
 
Młode wilczki o spróchniałych zębach - o których mowa - przypominają mi kandydatów, z których swego czasu naśmiewał się Boris Vian w "Et on tuera tous les affreux".  Nadszedł czas androidów, fluorescencyjnej polityki Elona Musk'a i technoscience.

 
 
Pokolenie Renzi – Rivera – Macron – Philippot jest jeszcze bardzie przerażające od pokolenia Valls – Obama – Cameron, które już wcześniej okazało się być teratologicznym monstrum w porównaniu do generacji Chirac – Kohl – Giscard.

 
 
Natomiast w USA doczekaliśmy się prezydentury Lolity – Barbie, czyli Ivanki, która za sprawą swych koktajli towarzysko – nuklearnych sprawi, że wkrótce umrzemy ze śmiechu. (...)

 
 
tłumaczenie i opracowanie: RAM

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze