wtorek, 8 listopada 2016

Polski konsul zrugany za Banderę przez ukraińskie MSZ...

Festiwal pod tytułem "Włażenie do rzyci Ukraińcom" jakby to określił góral spod Gubałówki sięga zenitu. Oto bowiem został wezwany na dywanik polski konsul RP we Lwowie Wiesław Mazur...Został wezwany przez ukraiński MSZ w celu wyjaśnienia co też takiego Mazur ma do największego bohatera wszechczasów Ukrainy Stepana Bandery...



Poszło o wypowiedź Wiesława Mazura, który w rozmowie z dziennikarzem miał powiedzieć i zapewne powiedział, że "Bandyta nie może być bohaterem?"

Cytuję za interią: 

"21 września, podczas przesłuchania przez sejmową komisję Mazur, pytany przez posłów o zbrodnię wołyńską, której ofiarą padli również Polacy w okolicach Łucka, przytoczył swoją wypowiedź dla mediów po tym, gdy b. prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w 2010 r. nadał pośmiertnie przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Banderze tytuł bohatera Ukrainy.


"Na pytanie dziennikarza, co ja o tym sądzę, odpowiedziałem wprost: jak może być bandyta bohaterem". "Te rzeczy muszą być nazwane po imieniu, nie mamy co głowy w piasek chować - mówił. - Rozmowa, współpraca i nasza otwartość spowoduje, że oni jednak uznają i nauczą się, że jednak to zrobili"."

http://fakty.interia.pl/swiat/news-msz-ukrainy-rozmawialo-z-konsulem-rp-powod-wypowiedz-na-tema,nId,2303304

Myślałem, że konsul ma cojones i nie będzie robił z gęby cholewy, ale niestety...okazuje się, że "rozmowę, współpracę i otwartość" Ukraińcy mają głęboko w poważaniu, Bandera bohaterem jest i basta, no bo takich zwyrodnialców to długo i ze świecą szukać. Konsul musiał schować głowę w piasek, honor do kieszeni i nadstawić ukraińcom karczycho do przeglądu... jakby to zajechać wojskowym slangiem...

Bo jak czytamy dalej :

"Zgodnie z treścią listu ukraińskiego MSZ do deputowanego Musija, konsul Mazur "wyraził żal w związku ze swoimi wypowiedziami (...), zapewnił, że podobne incydenty nie powtórzą się w przyszłości" oraz przekazał, iż "skomplikowane kwestie wspólnej historii należy rozstrzygać (...) poprzez naukowe dyskusje specjalistów z dwóch krajów i nie można ich wykorzystywać dla manipulacji politycznych"."

Posmarkał się i popłakał konsul na tą okoliczność, wyraził żal i skruchę i mocne postanowienie poprawy...niemniej ukraińskie MSZ zapowiedziało, że konsul Lwowa będzie wnikliwie obserwowany...

Ale to nie koniec 20 października posmarkał i popłakał się cały Sejm i uchwalił, że Ukraina jest najlepszym przyjacielem...człowieka...czyli uchwalił Deklarację Pamięci i Solidarności...chyba nawet przywołano jakiegoś ducha solidarności między Ukrainą a Polską

http://trybeus.blogspot.com/2016/10/dzien-hanby-pena-lista-sejmowych.html

Nie wiem co to był za duch, ale coś mi się wydaje, że był to duch samego Bandery...brrrrrrr

Co prawda polskie władze dwoją się, troją i czworzą, aby Ukrainie zrobić dobrze, to jednak ciągle mało i mało...czekać, kiedy rząd w ramach proukraińskiej poprawności i włazodupstwa odda Przemyśl...kto wie, a może i nawet Kraków, byleby tylko Ukraina była ukontentowana... 

Herojam sława! Konsule, Posły i Posłanki...tfu..!!!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze