czwartek, 8 października 2020

Dwie covidowe "Prawdziwe Historie"...

Wzruszony i wstrząśnięty, a nie zmieszany historią Pana Kazia napisaną przez bajkopisarza Tezeusza muszę też coś od siebie dodać. Mam dla Was Szanowni Czytelnicy dwa przypadki "Prawdziwej historii", które mogłyby służyć za scenariusze do wyciskania covidowych łez. 

Mogłyby, gdy nie czujność komentatorów, którzy jednak te łże media obserwują i kontrolują. Nie inaczej było pod notką bajkopisarza Tezeusza, który przyciśnięty argumentami i pytaniami o szczegóły wił się jak robal, którego zaraz nabiją na haczyk i wrzucą sandaczowi na przynętę...


Ale nie będę się rozpisywał...


Prawdziwa historia 1.



Prawdziwa historia 2.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze