niedziela, 25 października 2020

Aborcja, wyższy poziom kanibalizmu...

Pan prezes Kaczyński jest ponoć bardzo "nieśmiały" w stosunku do kobiet, nie przeszkadza mu jednak jako wybitnemu, politycznemu intrygantowi podjudzić kobiety o czarnych podniebieniach, aby przykryć ostatnią, zamordystyczną  ustawę o zapobieganiu chorób zakaźnych. Pałętające się po ulicach i wydzierające się o wolności do brzucha zupełnie nie kumają, że Prezes, jednostka kuta na cztery kopyta, może w myśl ustawy, którą swoimi ekscesami pięknie zagłuszyły poddać ich kiedyś przymusowo choćby lobotomii...

Zostawmy Prezesa i jego chory umysł, a spójrzmy o co tak naprawdę walczą kobiety o czarnych podniebieniach. A że o wolność do brzucha jak już wspomniałem i o nieskrępowaną wolność do mordowania dzieci w wyniku chwili nieuwagi, lub chwili przyjemności. 

Głupiutkie dziunie zupełnie nie jarzą, że wolność do brzucha, czy aborcji to tak na prawdę zaciągnięta niewola na rzecz korporacji farmaceutycznych, oraz kosmetycznych. Aborcja to nie tylko kasa za sam "zabieg", to także wykorzystywanie komórek macierzystych, komórek skóry do produkcji kremów, za które głupie dziunie płacą krocie...

Ale do rzeczy, w 1994 roku pojawiła się informacja że do francuskiego instytutu Merieux w Lionie zostają zwożone głównie ze wschodnich państw kontenerami płody ludzkie dzieci nienarodzonych. W kartach spedycyjnych wpisywano transport jako "odpady poporodowe". Był to surowiec najlepszego sortu do produkowania specyfików zapobiegających odwadnianiu skóry.

Z kolei szwajcarska firma farmaceutyczna Neocutis w swoich kremach stosowała białka skóry z poronionych płodów. Kiedy wybuchła afera, firma musiała się uciec do lakonicznego sformułowania, że cytuję: "była to linia komórek płodu, które zostały zebrane w odpowiedzialny, etyczny sposób do stosowania w leczeniu ciężkich obrażeń dermatologicznych"...oraz, że: "nie kupuje bezpośrednio abortowanych zwłok i postępuje zgodnie z prawami człowieka"...aha!

Niestety, komórki poronionych płodów trafiają też do bardzo drogich kremów, które stosują starsze kobiety, które boją się zestarzeć i zapłacą wszelką cenę, aby w wampiryczny sposób utrzymać młody wygląd.

Podobnie jest z niektórymi tzw szczepionkami, które zostały wyodrębnione z linii komórkowej (MRC-5 i WI-38) abortowanych dzieci. Są to szczepionki przeciwko ospie wietrznej, polio, różyczce, WZW typu A. Korporacje, które się tym zajmują to spółka Neuralstem, Neocutis, Merck, GlaxoSmithKline i Senomyx, oraz Re Neuron. Listę firm sporządziła Rebecca Taylor, specjalistka od biologii molekularnej.

I teraz szanowne panie, wy, które wydzieracie się tyle o wolności, prawu kobiet...wasze prawo to w zasadzie prawo do trzymania waszych brzuchów w klatce farmaceutycznych molochów. To żadna wolność, to zabijanie waszych sumień, ale i zabijanie wszystkiego co was otacza. Wasze brzuchy produkują surowiec, aby koncerny miały niesamowite zyski...płacicie podwójnie...

Ale to jeszcze nie jest koniec kosztów...w wyniku stosowania tych "super kosmetyków" stanie się coś znacznie gorszego, ano wasz tyłek popęka od kolagenu, wasze cycki odpadną, wasza twarz się rozleci jak swego czasu Jacksonowi, nos odpadnie, staniecie się jak zombie...bo jest to wbrew naturze, to wyższy poziom kanibalizmu. 

Bóg wybacza zawsze, człowiek czasami, a natura nigdy...i wtedy dotrze do was co to jest prawdziwe piekło kobiet...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze