Mija 21 godzina milczenia owiec. Tak zwana cisza wyborcza jest zwykłym zamordyzmem w sensie stricte...
Potencjalnemu wyborcy bajdurzy się, że ta cisza wyborcza ma na celu zastanowienie się, zadumę, czy refleksję i ch*j wie co jeszcze, coby wybrać najbardziej optymalną opcję polityczną...
Ale to nie jest tak. Generalnie wilkom chodzi o to, aby mieć czas na zsynchronizowanie tzw sondaży do wyników jutrzejszych wyborów, aby wstrzelić się w widełki tzw "błędu statystycznego".
Gdyby owieczki puszczone były na żywioł i beczały do samych wyborów mogły by zmącić wilkom misterny plan synchronizacji...
Dlatego na czas przedwyborczy zakłada się owieczkom na 48 godzin zamordystyczne maski typu "milczenie owiec" i traktuje się je jak potencjalnych, wyrafinowanych morderców, jak "hannibalów lecterów" tzw "święta demokracji"...
Jutro o godzinie siódmej potulne owieczki w milczeniu i maskach na pyskach będą wybierać wilki, które będą ich reprezentować w wilczej zagrodzie...maski owcom zostaną zdjęte, kiedy już będą podliczone głosy w wilczym plebiscycie...
To ja w zasadzie tyle, jeśli chodzi o tzw "ciszę wyborczą"...dziękuje za uwagę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze