sobota, 25 maja 2019

Cisza wyborcza, czyli milczenie owiec...

Mija 21 godzina milczenia owiec. Tak zwana cisza wyborcza jest zwykłym zamordyzmem w sensie stricte...
Potencjalnemu wyborcy bajdurzy się, że ta cisza wyborcza ma na celu zastanowienie się, zadumę, czy refleksję i ch*j wie co jeszcze, coby wybrać najbardziej optymalną opcję polityczną...
Ale to nie jest tak. Generalnie wilkom chodzi o to, aby mieć czas na zsynchronizowanie tzw sondaży do wyników jutrzejszych wyborów, aby wstrzelić się w widełki tzw "błędu statystycznego".
Gdyby owieczki puszczone były na żywioł i beczały do samych wyborów mogły by zmącić wilkom misterny plan synchronizacji...



Dlatego na czas przedwyborczy zakłada się owieczkom na 48 godzin zamordystyczne maski typu "milczenie owiec" i traktuje się je jak potencjalnych, wyrafinowanych morderców, jak "hannibalów lecterów" tzw "święta demokracji"...

Jutro o godzinie siódmej potulne owieczki w milczeniu i maskach na pyskach będą wybierać wilki, które będą ich reprezentować w wilczej zagrodzie...maski owcom zostaną zdjęte, kiedy już będą podliczone głosy w wilczym plebiscycie...

To ja w zasadzie tyle, jeśli chodzi o tzw "ciszę wyborczą"...dziękuje za uwagę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze