Nie wiem czy to precedens jest, ale jak wyjaśnia mec. Magdalena Wilk cytuję:
"... iż zgodnie z ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich o demoralizacji nieletniego mogą świadczyć takie okoliczności, jak: naruszanie zasad współżycia społecznego, popełnienie czynu zabronionego, systematyczne uchylanie się od obowiązku szkolnego lub kształcenia zawodowego, używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych."
"– Teraz o demoralizacji według sądu rodzinnego może świadczyć nienoszenie maseczki. Oczywiście, nawet przy uprzejmej informacji, prawdopodobnie dyrekcji szkoły, można było nie wszczynać postępowania, ale po co, lepiej targać do sądu rodziców i, co najgorsze, dziesięciolatka – dodała adwokatka."
Oczywiście proceder targania rodziców z dzieckiem po sądach rodzinnych za brak maseczki jest możliwy gdy dyrektor szkoły ma mentalność bolszewika. Gdy dyrektor jest normalny i poważnie traktuje swoją misję jaką jest praca nauczyciela na pewno tego nie zrobi...
Pilnujcie się więc Rodzice...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze