piątek, 29 listopada 2019

Kibicuję Banasiowi...

Nie żebyście Szanowni od razu uznali mnie za politycznego szowinistę, który szuka sobie znów partyjnych idoli. Nie...z tego się wyleczyłem definitywnie, ale lubię ludzi, którzy wykazują się asertywnością i twardym charakterem, a tutaj że tak zajadę Siarą Siarzewskim z filmu Kiler nie sposób nie zakrzyknąć: "...jakże to mnie teraz Panie Banaś zaimponowałeś w tej chwili" pokazując "gest kozakiewicza" w stronę żoliborskiego Mordoru...
Otóż skoro Pan Prezes Żoliborski raz na jakiś czas serwuje niczym sam starożytny Cezar ludowi pracującemu miast i wsi igrzyska, to ja jako obserwator mam pełne prawo w nich uczestniczyć wyrażając swoje emocje choćby kierując swojego kciuka w dół, ewentualnie kciuka w górę...



No więc obserwuję se ja te przebłyski żoliborskiego Oka Saurona, słyszę te błyskawice i pomruki z samego wnętrza żoliborskiego Mordoru. A to że Banaś miał pokoje na godziny, a to, że oświadczenie majątkowe do dupy...i wszystko do dupy i że plan "B" w razie jakby pan Banaś nie poddał się do dymisji, a to że nawet sama pani marszałek Witek nie wie co drzemie w głowie Pana Banasia...

Nie wie, nie wie...ale na pewno sam Pan Banaś wie. I Prezes Żoliborski wie i wielu akolitów wie. To może nawet nie być sprawa prozaiczna typu kręcenie filmów w pokojach na godzinę, to może być baaaardzo wiele informacji, których na pewno Prezesowi Najwyższej Izby Kontroli nie brakuje.

Ale najciekawsze jest to, że Prezes Żoliborski oczekuje dymisji Banasia, a marszałek Witek zapewnia, że plan "B" to w zasadzie nic innego, tylko zmiany ustawowe, ale że ponoć Polacy mogą czuć się bezpiecznie, bo nie będzie to wymagało zmiany w konstytucji...i tutaj zarżałem szczerze jak koń ...myśląc, że toż to teraz KOD-ziarze paradoksalnie mogą odetchnąć z ulgą :)

No więc z czysto okołoigrzyskowych i sportowo-politycznych, wyrafinowanych pobudek póki co kibicuję panu Banasiowi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze