środa, 18 kwietnia 2018

Gaz w Syrii – czyli gazowa obsesja w strategicznym zarządzaniu percepcją

Z bloga Poruszyciela...Fatamorganą nazywamy ukazywanie się komuś złudnych obrazów lub wytwory czyjejś wyobraźni. Dzisiaj nie można mieć już wątpliwości, że chemiczne gazy bojowe w Syrii, uśmiercające dziesiątki cywilów, to wytwory czyjejś wyobraźni, malowane w masowych mediach w celach propagandowych, aby fałszywym obrazem deprawować nasz ogląd świata i nasze sumienia. Zalew kłamstwa to już nie wymyślony, lecz rzeczywisty atak na nasze umysły. Niemcy hitlerowskie miały swoje Ministerstwo Propagandy dowodzone przez Goebelsa. USA dzisiaj nazywa swoje Departamentem Strategicznego Zarządzania Percepcją i my między innymi jesteśmy w zasięgu jego rażenia. Żydzi, którzy w polityce USA grają pierwsze skrzypce, mają ewidentnie obsesję na punkcie gazu i używają go do zatruwania tym gazem naszych umysłów...


Gaz został użyty do stworzenia religii Holokastu i zarażenia tą obsesją wielu narodów. Wymyślonym gazem zostały zatrute media przed napadem na Irak, a dzisiaj gazowa fatamorgana użyta jest do ataku na Syrię. Kto ten atak prowadzi i komu on służy?

Atak medialny


Światowe media doniosły o ataku chemicznym na przedmieściach Damaszku w miejscowości Douma, przeprowadzonym przez wojska Al Assada, w którym zginęło rzekomo 70-100 osób, a pół tysiąca zostało zatrutych. CNN nadał jako pierwszy relację filmową ze szpitala, do którego trafiły ofiary tego ataku [1].
Reżim Al Asada ma na swoim koncie wiele ofiar uśmierconych przez media, które zadziwiają swoją wolą życia. Rozpocznijmy od nieśmiertelnej dziewczynki, która jest tak często atakowana w różnych miejscach, że nawet nie zdąży się przebrać [2]:
Zdjęcie syryjskiego chłopca leżącego rzekomo między grobami swoich rodziców zabitych przez Assada zostało powielone masowo w Internecie. W jednej wersji Assad uśmiercił tylko rodziców, w innej również chłopca.
Dementi autora zdjęcia, który robił je w Arabii Saudyjskiej w zupełnie innym celu, nie miało już mocy zatrzymać obiegu fałszywej informacji. Żadna z tych informacji nie była prawdziwa. A chłopiec jak na martwego lub sierotę wykazuje nadzwyczajną żywotność i radość.
Białe Hełmy ratują Syryjczyka
który okazuje się aktorem
Podobne inscenizacje można mnożyć. Widać, że kamera i słowo są także bronią w rękach przestępców, używaną w wojnie informacyjnej.
Poniżej film pokazujący szkolenie dzieci, jak mają udawać ofiary ataku gazem chemicznym. Witold Gadowski informował, że był osobiście świadkiem takiego szkolenia w odgrywaniu ataku chemicznego w 2015 r. [3]:

Niewykrywalny gaz i niewykrywalne jego ofiary

Niektórzy reporterzy po ataku badali sprawę na miejscu w Douma. Pierwszym zdającym rzetelną relację o przebiegu zdarzeń był prawdopodobnie korespondent wojenny Robert Fisk z UK Independent. Przemieszczał się po terenie bez asysty rządowej. Dotarł do szpitala, w którym CNN filmował ofiary chemicznego ataku. Pracujący tam syryjski lekarz poinformował Fiska, że żadna z osób przywiezionych do szpitala nie była zatruta gazem, lecz cierpiała na niedotlenienie spowodowane dużą ilością kurzu w długich tunelach i piwnicach, w których chowali się przed prawdziwymi bombami.
Reporter OAN na poniższym filmie relacjonuje, że rozmawiał z wieloma mieszkańcami Douma w miejscu rzekomego ataku chemicznego i także odwiedził tamtejszy szpital, skąd pochodzą ujęcia CNN. Żaden z mieszkańców nie widział ani nie słyszał nic szczególnego tego dnia, prowadzili swoje lokalne biznesy jak co dzień. Świadkowie zgodnie zeznają, że żadnego ataku chemicznego nie było, że został sfabrykowany przez rebeliantów, aby dostarczyć Zachodowi pretekstu do ataku rakietowego.
Wróćmy do oficjalnej narracji i zobaczmy jak przedstawiają to ośrodki propagandowe. CNN podaje, że w ataku chemicznym zginęły dziesiątki ofiar, pokazują zabitych Syryjczyków, robią zbliżenia na pianę wychodzącą z ust i nosa ofiar, co przekonuje niedowiarków o niezaprzeczalnym ataku chemicznym.
Na innym filmie CNN pokazuje relację z tureckiego obozu dla uchodźców (białe namioty), gdzie ponoć zostali zakwaterowani uchodźcy z Douma, miejsca ataku chemicznego. Reporterka CNN własnym nosem wyczuwa, że plecak dziewczynki ma jeszcze nieprzyjemny zapach chemikaliów (sic!). Znalazła więc empirycznie dowód na chemiczny atak. [1].
Donald Trump powtarza mantrę mediów o 70. ofiarach chemicznego ataku i dodaje od siebie, że to „zbrodnie dokonane przez potwora”.

Kto pierwszy użył słowa “gaz”

Z relacji Roberta Fiska i syryjskiego lekarza wynika, że grupa Syryjczyków przebywająca w nocy w tunelach została przywieziona do szpitala z objawami  niedotlenienia (hipoxia). Nagle jeden z Białych Hełmów (White Helmet) stojących obok doktora krzyknął „Gas!” i zaczęła się panika. Ludzie po kolei zaczęli oblewać się wodą. [1] Ta scena nie była odgrywana przez aktorów, ale CNN który to akurat filmował (mają nosa!) zrelacjonował to jako skutek ataku chemicznego Assada, w którym zginęły dziesiątki Syryjczyków.
Kim są Białe Hełmy w Syrii, które zainicjowały gazową panikę w szpitalu. To organizacja założona przez oficera armii brytyjskiej, finansowana przez Brytyjczyków i Amerykanów, służąca celom propagandowym w Syrii, a świadkowie zeznają, że wspierająca ISIS, a więc to macka Ministerstwa ds. strategicznego zarządzania naszą percepcją.
Syryjczycy o Białych Hełmach

Atak rakietowy

Sprawę domniemanego ataku chemicznego mieli wyjaśnić przedstawiciele OPCW (Organization for the Prohibition of Chemical Weapons), jednak USA, Wielka Brytania i Francja wynikami dochodzenia nie były zainteresowane. Przedstawiciele OPCW nie zdążyli dotrzeć na miejsce domniemanego ataku chemicznego, kiedy te trzy państwa podjęły decyzję o ataku rakietowym. Medialna gazowa fatamorgana w Syrii została także wykorzystana przez Izrael do nieoficjalnego ataku rakietowego na bazy lotnicze w Syrii w tym samym czasie [4].

Co o tym myślą Syryjczycy

Zdaniem biskupa Aleppo – Antoine Audo – „w Syrii dzieje się to, co wcześniej zrobiono w Iraku”, czyli pod fałszywym pretekstem likwidacji broni chemicznej dokonuje się zniszczenia kraju w imię mocarstwowych interesów. Biskup dodaje „Jak to możliwe, że Assad użyłby broni chemicznej, by się bronić? To nielogiczne” [6] Według biskupa Audo i wikariusza apostolskiego w Aleppo bp. Khazena Syria jest areną, na której walczą dwa mocarstwa: USA i Rosja.
Arcybiskup Jean-Clement Jeanbart z Aleppo apeluje, aby obce wojska opuściły Syrię, bo ich obecność uniemożliwia osiągnięcie pokoju [7].
Wspólne stanowisko syryjskich chrześcijańskich patriarchatów wschodnich w sprawie sobotnich ataków rakietowych USA, Francji i Wlk. Brytanii brzmi „potępiamy i osądzamy brutalną agresję USA, Francji i Wielkiej Brytanii, jaka dziś rano miała miejsce przeciwko naszemu drogiemu krajowi […] Ta brutalna agresja stanowi jawne pogwałcenie prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych, stanowiąc nieuzasadniony atak na suwerenny kraj, będący członkiem ONZ.”. Warto przeczytać całe oświadczenie. [8]:

Więcej do poczytania i posłuchania tutaj:
  1. CNN: https://edition.cnn.com/2018/04/09/middleeast/syria-douma-victims-intl/index.html
  2. dakowski.pl: Niewiarygodna żądza życia dziecka, Trump – a los Polski
  3. Witold Gadowski: https://www.youtube.com/watch?v=gtWpPM4V-2E
  4. zerohedge.com: Israel Launches Airstrikes On Airbase Near Homs In Syria
  5. zerohedge.com: Famed War Reporter Robert Fisk Reaches Syrian ‘Chemical Attack’ Site
  6. pch24.pl: Syryjski biskup: broń chemiczna pretekstem do walki. Podobnie jak w Iraku
  7. pch24.pl: Arcybiskup Jeanbart: aby w Syrii nastał pokój, obce wojska muszą wyjechać
  8. mysl-polska.pl: Wspólne stanowisko patriarchów: Potępiamy agresję USA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze