poniedziałek, 21 grudnia 2015

Czy KODomici odważą się na taki scenariusz?

...z bloga Czarnej Limuzyny...
Jeden z wielu scenariuszy rozwoju sytuacji został ustalony w formie algorytmu pozbawienia PiS władzy ustawodawczej w pierwszym kwartale 2016 roku. Poniżej uchylam rąbka tajemnicy Poliszynela, czyli przedstawiam jeden z wariantów „obrony demokracji” z użyciem opcji „bratniej pomocy” – specjalnie dla tych, którzy jeszcze się nie zorientowali. Za „żywymi tarczami” –  szeregowymi sympatykami KOD-u kryją się ci sami ludzie, którzy kierowali skuteczną kampanią nienawiści w latach 2005- 2007. 
Tym razem stawka jest o wiele wyższa, dlatego idą ramię w ramię i w sposób jawny: resortowa komuna, pobierający brukselski jurgielt zwolennicy unijnego faszyzmu, etatowi lobbyści ponadnarodowej banksterki, miłośnicy kulturowego komunizmu, a tuż przed nimi – wypychani na czoło marszu: ogłupiali celebryci i zatruci medialną papką „nowocześni Polacy”.


Czy PiS zdąży przed 19 stycznia?
Wariant obrony demokracji z zastosowaniem ustawy o „bratniej pomocy”:
1)”Podgotowka” medialna z demonstracjami KOD.
2) 19 stycznia rozpatrujący protest wyborczy /dotyczący tego, że PiS, Polska Razem i Solidarna Polska wystartowały jako komitet wyborczy, choć była to koalicja trzech partii/ Sąd Najwyższy orzeka o nieważności wyborów.
3) Prezydent Duda ogłasza decyzję o rozpisaniu nowych wyborów.
4) Do sejmu dostaje się ZLEW i napompowany Petru. Dysponująca sejmową większością lewica (nowoczesna, obywatelska i zjednoczona) formuje nowy rząd.
W wariancie obstrukcji prezydenta Dudy rozpoczyna się polskojęzyczny majdan „obrońców demokracji”. Wybuchają zamieszki. „Obrońcy demokracji” ścierają się z „faszystami i nacjonalistami”. Padają pierwsze ofiary śmiertelne.
Do akcji w ramach ustawy wkraczają obce służby, a potem w wyniku decyzji UE inne formacje. Unia posteuropejska zdaje egzamin z obrony demokracji w Polsce.
Oczywiście to tylko jeden z wielu scenariuszy, który nie musi się spełnić. Jednak dla uświadomienia wagi wspomnianego zapisu przypominam mój stary komentarz z cytowanymi fragmentami ustawy.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że podpisana /24 lutego 2014 r./ przez Bronisława Komorowskiego tzw. ustawa o „bratniej pomocy” daje obcym funkcjonariuszom licencję na zabijanie w Polsce w ramach „obrony demokracji” i przeciwdziałania aktom terrorystycznym i zakłóceniom porządku publicznego.
Licencja na zabijanie
Uchwalona przez targowicę ustawa o „bratniej pomocy” /posłowie PiS głosowali przeciw/  nie tylko zezwala obcym służbom specjalnym na udział w pacyfikowaniu polskich demonstrantów, jeśli zagrażają oni porządkowi i bezpieczeństwu publicznemu, ale – nazwijmy rzecz po imieniu – daje licencję na zabijanie, (użycie broni palnej) nie tylko „w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność zagranicznego funkcjonariusza lub pracownika albo innej osoby”, ale nawet profilaktycznie – „w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność zagranicznego funkcjonariusza lub pracownika albo innej osoby – na rozkaz dowódcy”.
Art. 9. 1. Zagraniczni funkcjonariusze biorący udział we wspólnej operacji mają prawo do:
1) noszenia munduru służbowego;
2) wwozu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i posiadania broni palnej, amunicji i środków przymusu bezpośredniego;
3) użycia lub wykorzystania broni palnej w sposób i w trybie określonych w ustawie z dnia 24 maja 2013 r. o środkach
przymusu bezpośredniego i broni palnej (Dz. U. poz. 628 i 1165 oraz z 2014 r. poz. 24):
  1. a) w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność zagranicznego funkcjonariusza lub pracownika albo innej osoby,
  2. b) na rozkaz dowódcy:
– w przypadkach określonych w art. 45 pkt 1 lit. b–e, pkt 2, 3 i 4 lit. a i b ustawy z dnia 24 maja 2013 r. o środkach
przymusu bezpośredniego i broni palnej,
– w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu określonego w lit. a;
4) użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego w sposób i w trybie określonych dla funkcjonariuszy
W art. 2, użyte są następujące określenia:
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) wspólna operacja – wspólne działania prowadzone na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z udziałem zagranicznych
funkcjonariuszy lub pracowników państw członkowskich Unii Europejskiej lub innych państw stosujących dorobek
Schengen:
  1. a) w formie wspólnych patroli lub innego rodzaju wspólnych działań w celu ochrony porządku i bezpieczeństwa
publicznego oraz zapobiegania przestępczości – prowadzone przez funkcjonariuszy lub pracowników Policji,
Straży Granicznej lub Biura Ochrony Rządu,
  1. b) w związku ze zgromadzeniami, imprezami masowymi lub podobnymi wydarzeniami, klęskami żywiołowymi
oraz poważnymi wypadkami, w celu ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania przestępczości
– prowadzone przez funkcjonariuszy lub pracowników Policji, Straży Granicznej lub Biura Ochrony
Rządu,
  1. c) w ramach udzielania pomocy przez specjalną jednostkę interwencyjną, o której mowa w decyzji Rady 2008/617/WSiSW
z dnia 23 czerwca 2008 r. w sprawie usprawnienia współpracy pomiędzy specjalnymi jednostkami interwencyjnymi państw członkowskich Unii Europejskiej w sytuacjach kryzysowych(…)
Od tej pory „terroryści”, „antysemici”, fanatyczni wyznawcy polskości („bo polskość to nienormalność”, a „patriotyzm jest jak rasizm”) mogą zostać wreszcie pokonani przez wezwanych w tym celu 200 zamaskowanych specjalistów od spraw różnych. Oczywiście w bratnim sojuszu z „gwiazdą śmierci” i TVN.
Tak więc teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby w niedalekiej przyszłości czciciele bałwanów: demokracji lub dowolnej dewiacji wezwali na pomoc funkcjonariuszy obcych służb specjalnych zaprawionych w inwigilacji i likwidacji zagrożeń osobowych.
___________________________________________________________________________
Przypisy:
(*)
____________________________________________________________________________
Galeria
tańcowały dwa kody


taki_scenariusz_2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze