Stawiam dolary przeciwko orzechom, że w najbliższych tygodniach mundre, gadające głowy czy to polityczne, czy to medialne będą pierdolić wam za uszami jak to nastąpiły zmiany klimatu, jak to klimat taki zmienny, że to natura, że to pogoda, że te powodzie to przecież nie z winy człowieka. Wyjdą z nor do tej pory pochowani zadaniowcy od przyklejania kikutów do asfaltu i jakieś "ostatnie pokolenie" pojebów co to parę dni temu biadoliły, że brakuje wody w polskich rzekach...