Kochany Święty Mikołaju...
Na początku tego listu chciałem Cię zapewnić, że cały rok byłem bardzo grzeczny. Potwierdzi to nawet moja Żona. Prosiłbym Cię, abyś w tym roku przyniósł mi na Mikołaja Glocka 17 gen V, albo też mógłby być Glock 45... oczywiście nie jakiś tam ASG, ale taki prawdziwy, 9x19 mm, wiesz. No i tak do niego z pięćset sztuk pestek, bo teraz Blek Frajdeje są i na amunicję są duże rabaty, coby Cię Szanowny Święty Mikołaju przed Świętami za bardzo nie obciążać. Promesę na zakup wsuwam do koperty, coby się jakie niepowołane persony do niej nie dotrzasły i poleconym listem wysyłam. No i proszę, abyś się nie spóźnił, bo to teraz szóstego grudnia wypada we wtorek i żeby się zmieścić w terminie rejestracji na czwartek do WPA, coby pozwolenia z tego tytułu niechybnie nie stracić. Proszę również, abyś mi tego Glocka do komina beztrosko nie wrzucał, ale na parapecie do sypialni położył i zapukał delikatnie do okna, cobym się wybudził i odbiór faktury potwierdził. Kocham Cię i całuję...