Z bloga RAM..."Należy wiedzieć, że Establishment ma zasięg globalny i że przygotowuje się do decydującego kroku, umożliwiającego mu przejęcie kontroli informacji w sieci..."
"Putin pomógł Trumpowi" i inne fake news – w USA trwa walka, podczas której wszystkie chwyty są dozwolone...
“Trump aiutato da Putin” e altre fake news – Lotta senza esclusione di colpi in Usa
http://www.maurizioblondet.it/trump-aiutato-putin-fake-news-lotta-senza-esclusione-colpi-usa/
Maurizio Blondet 11 grudzień 2016 tłum. RAM
“Brutale machtkampf in den Usa” – brutalna walka sił w USA – takim tytułem gazeta Deutsche Wirtschaft Nachrichten określa atak ze strony CIA na Donalda Trumpa, jeszcze niezaprzysiężonego nowego prezydenta USA. Jak "ujawnił" Washington Post – będący ważnym orężem jednej ze stron biorących udział w obecnej bezwzględnej konfrontacji – wg. raportu CIA - to osoby mające powiązania z Moskwą dostarczyły Wikileaks ukradzione e-mail Johna Podesty, dyrektora kampanii wyborczej Hillary Clinton, co rzekomo spowodowało jej klęskę. (...)
O tym, kto przekazał Wikileaks kompromitujące e-mail, wypowiedział się kilkakrotnie Steve Pieczenik – człowiek wyspecjalizowany w historycznych "misjach" amerykańskiego Departamentu Stanu. Pieczenik stwierdził, że to środowiska wywiadu dostarczyły Julianowi Assange e-mail, chcąc w ten sposób zapobiec "puczowi" klanu Clinton. Drugim powodem miał być brak akceptacji uzależnienia polityki zagranicznej USA od saudyjskich pieniędzy. Pieczenik bierze pod uwagę również ewentualne postępowanie sądowe wobec pedofilów i pochwalił postawę Assange'a, nazywając go bohaterem, który udział w zapobieżeniu "puczowi" - zapłacił osobistym cierpieniem.
Steve Pieczenik: Hillary Clinton Takeover of the U.S. - Clinton Coup - Secret American Revolution
https://www.youtube.com/watch?v=Ssm_nskYbXI
System uruchamia nowy nowy makkartyzm
Wypowiedzi Pieczenika są łatwo dostępne. Ale jeżeli pomimo tego, establishment popierający Clinton oskarża Putina o interferencję w amerykańskie wybory i faworyzowanie Trumpa, dzieje się tak, bo tego rodzaju operacja pozwala mu na oskarżanie prezydenta elekta o zdradę na rzecz obcego państwa. Wygląda na to, że jesteśmy o krok od sytuacji majacej miejsce w USA w latach '50 – tj. podczas zimnej wojny - kiedy to senator Joseph McCarthy oskarżał wiele osób publicznych (również sławnych aktorów) o "działalność anty-amerykańską", o bycie komunistami i szpiegostwo na rzecz ZSRR, układał "czarne listy" osób do wykluczenia z życia publicznego – niszcząc im w ten sposób życie i karierę.
Tego rodzaju pułapki mogą okazać się niebezpieczne w USA. Jednakże Trump nie wystraszył się i odpowiedział na Twitter'ze, że: "ci, którzy mnie oskarżają, rozpowiadali o tym, że Saddam Hussein posiadał broń masowego rażenia" i w sposób niemal prowokacyjny wybrał na stanowisko sekretarza stanu Rexa Tillersona, dyrektora naczelnego spółki Exxon - zaprzyjaźnionego zarówno z Putinem jak i z samym Trumpem.
Jest to znak, że tak Trump jak i generałowie, stojący po jego stronie (Flynn i Mattis) są w pełni świadomi istoty konfrontacji i bynajmniej nie uchylają się od niej.
Rex Tillerson
https://en.wikipedia.org/wiki/Rex_Tillerson
Exxon
https://en.wikipedia.org/wiki/Exxon
Należy jednakże dodać, że przeciwnicy Trumpa robią coś więcej od przygotowywania czarnych list, a mianowicie usiłują zrobić wszystko, co w ich mocy by móc zamknąć alternatywne blogi i strony internetowe, które zniszczyły mur kłamstw i zmowy milczenia mass-mediów mainstreamowych, stojących po stronie Hillary Clinton. Jak się okazało Internet unicestwił siłę wpływu mainstreamu na opinie społeczeństwa i odkrył zbrodnie jego ulubienicy.
Kampania, która ma na celu wprowadzenie cenzury i zamknięcie stron ujawniających niewygodne prawdy ukryta jest pod nazwą "Fake News" - "Fałszywe informacje". Wg Obamy, "blogi stanowią niebezpieczeństwo dla demokracji", wg. Hillary Clinton - "są epidemią, która powinna być zahamowana" natomiast Angela Merkel podczas zgłaszania swej czwartej kandydatury na kanclerza Niemiec uznała za konieczne - "ostrzec przed populizmem, którego siłą napędową są fałszywe informacje".
Kellog's oraz kilka innych korpracji międzynarodowych oświadczyły, ze zaprzestaną reklamowania swych produktów na Breitbart.News – niesamowicie wprost popularnej w USA stronie internetowej, która poparła kandydaturę Trumpa i której dyrektor, Steve Bannon pełni dziś rolę doradcy strategicznego w ekipie Donalda Trumpa.
Breitbar.News
http://www.breitbart.com/
Steve Bannon
https://en.wikipedia.org/wiki/Steve_Bannon
Kilka amerykańskich uniwersytetów zaprezentowało listy stron internetowych, które według nich rozpowszechniają "fałszywe informacje", a znaczące mass-media i network mainstreamowe żądają wręcz ich zamknięcia lub kontroli przy pomocy powołania do życia orwellowskiego Ministerstwa Prawdy. (...)
"El Papa" włącza się w kampanię "anty-blogger"
Nie wiem czy do wszystkich dociera, jak bardzo groźna jest dla wolności kampania "fake news". Dodajmy również, że i "papież Franciszek" bierze w niej udział, wraz z resztą megafonów Systemu. W wywiadzie dla belgijskiego katolickiego tygodnika Tertio - "Franciszek" piętnował jako grzechy – rozpowszechnanie informacji o skandalach.
Powidział, że mass-media, które koncentrują się na skandalach i "fake news" w celu zniesławienia polityków są czymś w rodzaju "chorych na koprofilię" (podniecających się ekskrementami) i dodał, że jako że z kolei "społeczeństwo wykazuje tendencję do zapadania na koprofagię (jedzenie ekskrementów)" – ci, którzy są za to odpowiedzialni, "czynią wielką szkodę".
Papież ostrzega mass-media przed "grzechem" siania fake news zniesławiających polityków
Pope warns media over 'sin' of spreading fake news, smearing politicians
http://www.reuters.com/article/us-pope-media-idUSKBN13W1TU
Wywiad papieża Franciszka dla belgijskiego tygodnika katolickiego "Tertio" - 07.12.2016
Intervista del Santo Padre Francesco al settimanale cattolico belga “Tertio”, 07.12.2016
http://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2016/12/07/0882/01951.html
http://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2016/12/07/0882/01951.html#spa
poniżej fragment wywiadu ze uficjalnej strony internetowej Watykanu:
(…) DOMANDA - "Un’ultima domanda, Santo Padre, riguardo ai media: una considerazione riguardo ai mezzi di comunicazione…
PAPA - I mezzi di comunicazione hanno una responsabilità molto grande. Al giorno d’oggi hanno nelle loro mani la possibilità e la capacità di formare un’opinione: possono formarne una buona o una cattiva opinione. I mezzi di comunicazione sono costruttori di una società. Di per se stessi, sono fatti per costruire, per inter-cambiare, per fraternizzare, per far pensare, per educare. In se stessi sono positivi. È ovvio che, dato che tutti siamo peccatori, anche i media possono – noi che usiamo i media, io qui sto utilizzando un mezzo di comunicazione – possono diventare dannosi.
E i mezzi di comunicazione hanno le loro tentazioni. Possono essere tentati di calunnia, e quindi essere usati per calunniare, per sporcare la gente, questo soprattutto nel mondo della politica. Possono essere usati come mezzi di diffamazione: ogni persona ha diritto alla buona fama, però magari nella sua vita in precedenza, nella vita passata, o dieci anni fa, ha avuto un problema con la giustizia, o un problema nella sua vita familiare, e portare questo alla luce oggi è grave, fa danno, si annulla una persona! Nella calunnia si dice una bugia sulla persona; nella diffamazione si mostra una cartella – come diciamo in Argentina: “Se hace un carpetazo” – e si scopre qualcosa che è vero, ma che è già passato, e per il quale forse si è già pagato con il carcere, con una multa o con quel che sia. Non c’è diritto a questo. Questo è peccato e fa male.
E una cosa che può fare molto danno nei mezzi di informazione è la disinformazione: cioè, di fronte a qualsiasi situazione dire solo una parte della verità e non l’altra. Questo è disinformare. Perché tu, all’ascoltatore o al telespettatore dai solo la metà della verità, e quindi non può farsi un giudizio serio. La disinformazione è probabilmente il danno più grande che può fare un mezzo, perché orienta l’opinione in una direzione, tralasciando l’altra parte della verità.
E poi, credo che i media devono essere molto limpidi, molto trasparenti, e non cadere – senza offesa, per favore – nella malattia della coprofilia, che è voler sempre comunicare lo scandalo, comunicare le cose brutte, anche se siano verità (nie powinno się chcieć informować o skandalach, nawet gdy są prawdą). E siccome la gente ha la tendenza alla malattia della coprofagia, si può fare molto danno. Quindi direi queste quattro tentazioni. Ma sono costruttori di opinione e possono costruire, e fare bene immenso, immenso".(…)
Oczywiście, po papieskim wywiadzie – wszystkie mass-media mainstreamu ogłosiły, że papież jest po ich stronie w walce z internetowymi stronami informacji alternatywnej i że potępia grzebanie w skandalach (czyżby Clintonów?), określając je jako grzech.
W międzyczasie, 8 grudnia - bez rozgłosu – amerykański senat – wykorzystując ostatnie tygodnie prezydentury Obamy – uchwalił normatywę przeciwko obcej propagandzie i dezinformacji - "Countering Information Warfare Act of 2016 (S. 2692)”, która dostarczy koniecznych "prawnych" narzędzi dla zastosowania cenzury, do potępiania i zamykania internetowych stron informacji alternatywnej, ponieważ będzie je można oskarżyć o rozpowszechnianie "wrogiej propagandy" – szczególnie rosyjskiej.
Senat zatwierdza ukradkiem "Countering Disinformation And Propaganda Act"
Senate Quietly Passes The "Countering Disinformation And Propaganda Act"
http://www.zerohedge.com/news/2016-12-10/senate-quietly-passes-countering-disinformation-and-propaganda-act
Kerry oskarżył Putina o zbrodnie wojenne w związku z bombardowaniami Aleppo – w tym samym czasie, kiedy to amerykańskie lotnictwo zabiło 90 żołnierzy wojsk irackich, a 24 listopada, również 87 cywili – jednak że w tym przypadku mówi się jedynie o "ludzkim błędzie".
Od dnia zwycięstwa Trumpa, Obama - pośpiesznie zainstalował - w komisjach, radach nadzorczych, urzędach państwowych - 56 swych współpracowników, po to by w przyszłości posłużyli jako sabotażyści wobec nowego prezydenta. Uwolnił również z więzienia 79 skazanych za przestępstwa federalne i odznaczył najwyższym wyróżnieniem cywilnym, tj. Presidential Medal of Freedom – 21 swych osobistych przyjaciół.
Obama pragnął także dostarczyć "opozycjonistom" syryjskim potężną broń przeciwlotniczą – ale posunięcie zostało zablokowane przez dwustronne ugrupowanie parlamentarne, któremu przewodniczy Tulsi Gabbard. W związku z tym zaprezentowano także projekt ustawy sprzeciwiającej się woli Obamy - “Stop Arming Terrorist Act”.
Tulsi Gabbard
https://en.wikipedia.org/wiki/Tulsi_Gabbard
Tulsi Gabbard – posłanka z Hawajów – podczas posiedzenia parlamentarnego, oświadczyła dosłownie, że rząd amerykański finansuje i zbroi terrorystów i dodała: - "Gdybyśmy to samo robili ja i wy – zamknęli by nas. Nasz rząd natomiast, przez lata naruszał prawo – wspierając w sposób utajniony wspólników i przymierzeńców Al Qaedy, ISIS, Jabhat Fateh –al Sham i wiele innych ugrupowań terrorystycznych tak pieniędzmi jak i dostawami broni oraz pomocą ze strony intelligence – wszystko po to by obalić rząd w Syrii". (...)
Rząd światowy przymierza się do przejęcia Internetu
Należy wiedzić, że Establishment ma zasięg globalny i że przygotowuje się do decydującego kroku, umożliwiającego mu przejęcie kontroli informacji w sieci.
Zapytacie, co robi w tym kierunku? Otóż, w tym momencie trzeba cofnąć się do pewnych e-mail Johna Podesty, szefa kampanii wyborczej Hillary Clinton – który był wcześniej doradcą Obamy. Podesta jest również założycielem agencji Center for American Progress (finansowanej przez Sorosa) – popularyzującej ideologię globalistyczną, a także członkiem Trilateral Commission.
W administracji Obamy, Podesta zajmował się "ociepleniem klimatycznym" – przechrzczonym dziś na climate change (ze względu na efektywny brak ocieplenia), które jest jednym z najważniejszych narzędzi służących do realizacji machinacji globalizujących. Wiele razy Podesta wychwalał "wysiłki papieża Franciszka związane z climate change" i ekologią.
W tej to właśnie roli, Podesta został wybrany przez sekretarza generalnego ONZ, Ban Ki-moon'a na członka wyspecjalizowanej grupy roboczej, w której "wybitne osobistości" zajmują się planowaniem – ni mniej ni więcej – ale przyszłości globu ziemskiego. Tenże - “High Level Panel on the Post-2015 Development Agenda” – opracował 81-stronicowe sprawozdanie za tytułowane: “A New Global Partnership: Eradicate Poverty and Transform Economies through Sustainable Development”.
Już sam orwellowski tytuł powinien zaalarmować, jako że "rozwój zrównoważony" to kluczowe pojęcie, nad którym pracują technokracje ponadnarodowe. Używając jako pretekstu zmian klimatycznych – technokraci-oligarchowie usiłują zmienić profil ludzkości – tj. przekształcić ją z korzystającej w obfitym stopniu z produkcji zużywającej surowce – na podlegającą reglamentacjom i charakteryzującą się niskim poziomem konsumpcji. Wyobraźcie sobie tylko, że Podesta wraz ze swym kółkiem miłośników "pizzy" dostaje w swe ręce podobną władzę nad światem.
John Podesta
https://en.wikipedia.org/wiki/John_Podesta
High Level Panel on the Post-2015 Development Agenda
http://www.post2015hlp.org/
Nowe Partnerstwo Globalne: Zlikwidować Nędzę i Przekształcić Gospodarki poprzez Rozwój Zrównoważony
A New Global Partnership: Eradicate Poverty and Transform Economies through Sustainable Development -The Report
http://www.post2015hlp.org/the-report/
Wszystko, o czym powyżej, zostało opisane przez Patricka Wood'a w eseju "Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation".
"Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation
https://www.technocracy.news/index.php/product/technocracy-rising-the-trojan-horse-of-global-transformation/
https://www.amazon.com/Technocracy-Rising-Trojan-Global-Transformation/dp/0986373907
Ale by móc osiągnąć swój cel, Systemowi ponadnarodowemu nie wystarcza jedynie stwarzanie alarmu na temat rzekomych "zmian klimatycznych". Musi on także być w stanie dysponować odpowiednimi funduszami, które powstaną poprzez globalne opodatkowanie.
Zapytacie w jaki sposób miałoby to stać się możliwe? System już o tym pomyślał – nakładając podatek na Internet. Jak to można przeprowadzić?
Poprzez własność ICANN – do nie dawna prywatnej agencji amerykańskiej, która przydziela i zarządza adresami elektronicznymi całego światowego Internetu. Proceder - już zaawansowany w realizacji - dzięki Obamie, będzie udoskonalany poprzez tzw. Internet przedmiotów – IoT, kiedy to każdy przedmiot (miliardy pralek, lodówek, telewizorów czy samochodów) zostanie zaopatrzony w połączenie internetowe, a zatem w IP.
ICANN opracował nowy system IPV6, który będzie służył opodatkowaniu. Producenci lodówek, pralek czy samochodów będą musieli płacić podatek za specjalny IP. Szacuje się, że dochody w pierwszej fazie powinny wynosić 3 miliardy dolarów rocznie i róść o 30 % każdego roku.
Pieniądze te trafią w ręce agencji ponadnarodowej, która wg. opisanych powyżej planów – pokieruje "zrównoważonym rozwojem" (czytaj - reglamentacją) i w ten sposób zdoła "wyeliminować nędzę". Oczywiście pojawi się jednocześnie żelazna ponadnarodowa kontrola stron internetowych, które nie będą chciały rozpowszechniać "prawd" uficjalnych – choćby pod pretekstem "walki z terroryzmem islamskim".
W tej chwili staje się zrozumiałe, czemu na początku roku 2016, Obama zrezygnował z przedłużenia kontraktu z ICANN i nie odnowił go. (...) Jak pisze Wood - "Obama i ci, od których zależy wiedzą lepiej o co chodzi", a sprawa Internetu jest pierwszorzędnej wagi w walce o powstanie światowego rządu – niewidzialnego i pozbawionego jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Oświadczenie agencji ICANN z 1 października 2016:
Today, 1 October 2016, the contract between the Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (ICANN) and the United States Department of Commerce National Telecommunications and Information Administration (NTIA), to perform the Internet Assigned Numbers Authority (IANA) functions, has officially expired. This historic moment marks the transition of the coordination and management of the Internet’s unique identifiers to the private-sector, a process that has been committed to and underway since 1998.
“This transition was envisioned 18 years ago, yet it was the tireless work of the global Internet community, which drafted the final proposal, that made this a reality,” said ICANN Board Chair Stephen D. Crocker. “This community validated the multistakeholder model of Internet governance. It has shown that a governance model defined by the inclusion of all voices, including business, academics, technical experts, civil society, governments and many others is the best way to assure that the Internet of tomorrow remains as free, open and accessible as the Internet of today.”
Internet users will see no change or difference in their experience online as a result of the stewardship transition.
In managing the coordination of the Internet’s unique identifiers, ICANN plays a small but significant role in the Internet’s ecosystem. For more than 15 years, ICANN has worked in concert with other technical bodies such as the Internet Engineering Task Force, the Regional Internet Registries, top-level domain registries and registrars, and many others.
The final chapter of the privatization process began in 2014, when NTIA asked ICANN to convene the global multistakeholder community, which is made up of private-sector representatives, technical experts, academics, civil society, governments and individual Internet end users, to come together and formulate proposals to both replace NTIA’s historic stewardship role and enhance ICANN’s accountability mechanisms.
The package of proposals developed by the global community met the strict criteria established by NTIAin its March 2014 announcement. Since their submission to NTIA, ICANN and its various stakeholder groups have worked tirelessly to ensure that all the necessary implementation tasks have been completed, so the IANA functions contract could expire on 30 September 2016.
The proposals reinforce ICANN’s existing multistakeholder model and are also aimed at enhancing ICANN’s accountability. The improvements include empowering the global Internet community to have direct recourse if they disagree with decisions made by ICANN the organization or the Board.
The IANA stewardship transition is a testament to the tireless work of the global community, and a validation of the multistakeholder model that frames that community.
ICANN - Internet Corporation for Assigned Names and Numbers
https://www.icann.org/
https://www.icann.org/resources/pages/welcome-2012-02-25-en
https://en.wikipedia.org/wiki/ICANN
IoT-Internet of things
https://en.wikipedia.org/wiki/Internet_of_things
IPv6 - Internet Protocol version 6
https://en.wikipedia.org/wiki/IPv6
John Podesta’s New Global Order – The Role Of ICANN And The Lost Internet.
http://investmentwatchblog.com/john-podestas-new-global-order-the-role-of-icann-and-the-lost-internet/
Stunning secret of Julian Assange and Obama's Internet Surrender to ICANN!Hillary's Demise
https://youtu.be/d7l5ecnvz9A
Wszystko to wyjaśnia wściekłą reakcję Systemu - wszystkich jego aktorów i rzeczników, tak medialnych, jak i politycznych a nawet papieskich – przeciwko Trumpowi. Zawsze do tej pory, po wyborach prezydenckich, dyskusje milkły i wszystkie strony polityczne deklarowały lojalność.
Po raz pierwszy dochodzi do tego, że Obama kontynuuje swą prezydenturę, używając jej przeciwko Trumpowi, mass-media atakują prezydenta elekta w sposób bezwstydny, a strony internetowe przyjazne mu szykanowane są jako współpracujące z obcymi wywiadami, pozbawiane reklamy i żąda się ich zamknięcia.
« Something Crazy Could Happen To Stop Trump Becoming President » - "Może wydarzyć się coś szaleńczego by uniemożliwić Trumpowi stanie się prezydentem" – ostrzega Michael Moore, bynajmniej nie należący do sympatyków nowego prezydenta. W styczniu może dojść do zamordowania Trumpa lub do zorganizowanej rewolty, która uniemożliwi mu złożenie przysięgi – przepowiada dalej Moore.
Devious plot grows to 'shut down' Trump's inauguration
http://www.wnd.com/2016/12/devious-plot-grows-to-shut-down-trumps-inauguration/
Być może z tego powodu, Trump – co również jest bezprecedensowe – ogłosił wielką kampanię "wdzięczności" wobec swych wyborców i przemierza stan po stanie. Prawdopodobnie jest to - "bezimienna mobilitacja" – pisze strona Dedefensa.
Jedno wydaje się być dziś pewne: w Ameryce tli się wojna domowa.
Źródło: http://ram.neon24.pl/post/135637,oligarchowie-technokraci-przejmuja-internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze