Strony

sobota, 30 stycznia 2016

O zmianie metod leczenia Polaków...jest nadzieja !!!

Musimy skończyć z dotychczasowymi, NIESKUTECZNYMI metodami leczenia polskich pacjentów, szczególnie tych, którzy są
chorzy na choroby PRZEWLEKŁE z nowotworami włącznie.

Ta sprawa dotyczy KAŻDEGO POLAKA, musimy zadbać o siebie jak też o tych Polaków, którzy jeszcze się nie narodzili.

Proponuję się wprowadzić OBYWATELSKI PROJEKT nowelizujący obecną ustawę „o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o
świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych” Jest to projekt OBYWATELSKI, żeby nie było walki
pomiędzy partiami. Projekt tej nowelizacji nie może być upolityczniony...


Do:
Premier Rady Ministrów Pani Beata Szydło 

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
00-583 Warszawa
Al. Ujazdowskie 1/3

tel. +48 222 500 115
kontakt@kprm.gov.pl 

 
UWAGA :

Poniższy tekst podzielony jest na 3 części :

Część 1.
Opis proponowanej zmiany Ustawy. Autor : Jerzy Zięba

Część 2.
Formalne, PROPONOWANE brzmienie nowelizacji Ustawy. Autor : Kancelaria Prawna "Nowogrodzka 51"

Część 3.
Formalne Uzasadnienie nowelizacji. Autor : Kancelaria prawna "Nowogrodzka 51"
Kancelaria prawna "Nowogrodzka 51" przygotowała powyższe opracowanie NIEODPŁATNIE.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Petycję można wydrukować klikając na przycisk "WYDRUKUJ" na dole strony.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znacznie bardziej dokładne omówienie zmiany Ustawy jest tutaj :

www.youtube.com/watch?v=_C_OO_MyhM0

Część 1.

Do wszystkich obywateli Rzeczypospolitej Polskiej !

Proponowana poniżej nowelizacja Ustawy będzie miała KLUCZOWY wpływ na zdrowie i życie WSZYSTKICH POLAKÓW.  

Musimy skończyć z dotychczasowymi, NIESKUTECZNYMI metodami leczenia polskich pacjentów, szczególnie tych, którzy są
chorzy na choroby PRZEWLEKŁE z nowotworami włącznie.

Ta sprawa dotyczy KAŻDEGO POLAKA, musimy zadbać o siebie jak też o tych Polaków, którzy jeszcze się nie narodzili.

Proponuję się wprowadzić OBYWATELSKI PROJEKT nowelizujący obecną ustawę „o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o
świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych” Jest to projekt OBYWATELSKI, żeby nie było walki
pomiędzy partiami. Projekt tej nowelizacji nie może być upolityczniony.

Ustawa ta doprowadzi do najlepszego z możliwych leczenia obywateli polskich Przede wszystkim musimy
EDUKOWAĆ WSZYSTKICH POLAKÓW o co w tym wszystkim chodzi. Rozmawiajcie z Waszymi RODZINAMI, przyjaciółmi, znajomymi...
TŁUMACZCIE O CO TU CHODZI. KAŻDY POLAK może zachorować.

To OD NAS, od WSZYSTKICH POLAKÓW zależy czy wywalczymy sobie znacznie lepszy system leczenia nas wszystkich
niż to co mamy w tej chwili.
To niestety będzie musiała być WOJNA obywateli polskich PRZECIW OBECNEMU SYSTEMOWI leczenia nas!
Jeśli tą wojnę przegramy, nie mamy co liczyć na to, że będziemy leczeni inaczej niż do tej pory. To się DA osiągnąć, ale
tylko wtedy kiedy ta ustawa będzie poparta przez największą z możliwych liczbę obywateli Polski. Każdemu z 30 000 000
dorosłych Polaków powinno na tym zależeć, ponieważ każdy Polak jeśli już nie jest, to jutro może być pacjentem. Co wtedy ?

Wtedy zaczyna się DRAMAT!

Polski pacjent SKAZANY JEST ODGÓRNIE na leczenie tylko i wyłącznie oparte na produktach przemysłu farmaceutycznego,
czyli na substancjach SZTUCZNYCH, NIENATURALNYCH dla organizmu człowieka.
Sytuacja ta jest groźna dla zdrowia i życia pacjenta.
Oficjalnie podawane informacje na ulotkach dołączanych do stosowanych leków zawierają listę skutków ubocznych zawsze
znacznie dłuższą niż skutki pozytywne. To, że nie jesteśmy leczeni w najlepszy z możliwych sposobów, skutkuje często
dalszą utratą zdrowia ze śmiercią włącznie. Jest to spowodowane kilkoma problemami, które należy i MOŻNA rozwiązać.

PROBLEM Nr. 1
W lecznictwie polskim, nie ma integracji medycyny akademickiej z medycyną naturalną. Wręcz przeciwnie.
Wielu mądrych, światłych, wspaniałych lekarzy, chciałoby człowieka leczyć w sposób znacznie bardziej skuteczny
korzystając z dobrodziejstw obu systemów medycznych.
Jednakże, medycyna akademicka w zdecydowany sposób stojąca po stronie przemysłu farmaceutycznego nie dopuszcza do takiej
integracji.

PROBLEM Nr.2
Lekarz, który chce skorzystać z możliwości wykorzystania wiedzy akademickiej i wiedzy medycyny naturalnej naraża się w
podwójny sposób. Niezwykle często zdarza się, że pacjent stojący w obliczu choroby przewlekłej, czy też będący w
bezpośrednim zagrożeniu życia, chciałby skorzystać z innej terapii niż oferuje medycyna akademicka.

Pacjenci chcieliby, żeby lekarz miał prawo do ratowania ich życia za wszelką cenę. Lekarz często chciałby mieć możliwość
skorzystania z terapii poza proceduralnych. Pacjent z kolei, po wyjaśnieniu korzyści i ewentualnego ryzyka, chciałby
często zwolnić lekarza z odpowiedzialności za jego, pacjenta życie, żeby lekarz mógł go leczyć w każdy możliwy sposób.
Niestety, jeśli w trakcie, czy po terapii pacjent np. by zmarł, wtedy :

a.     Rodzina pacjenta może sądzić lekarza z powództwa cywilnego i odebrać mu cały jego majątek, ponieważ w tym
przypadku lekarz nie może być chroniony jego ubezpieczeniem. Ubezpieczenie lekarza nie pokrywa terapii poza proceduralnych.

b.     Krajowa Rada Lekarska, w sposób bezlitosny, jest natychmiast gotowa takiemu lekarzowi odebrać prawo wykonywania
zawodu i go zawodowo zniszczyć. Krajowa Rada Lekarska, jak wykazano wielokrotnie, nie stoi po stronie pacjenta. Jest to
organizacja SAMORZĄDOWA, a więc nie podlegająca w zasadzie nikomu!

Organizacja ta, odebrała i odbiera nadal prawo wykonywania zawodu tym lekarzom, którzy odważą się wyjść poza ramy
narzuconych im procedur. Prawo wykonywania zawodu odbierane jest lekarzom, którzy WYLECZYLI pacjentów z chorób
uchodzących za nieuleczalne czy też leczą ze skutkami pozytywnymi, bez szkody dla pacjenta!! Taki lekarz, przez swoich
„kolegów” lekarzy z Izby Lekarskiej jest dotkliwie karany, podawany do prokuratury, sądzony, szykanowany czy izolowany
ze środowiska.

Dzieje się tak tylko dlatego, że dany lekarz odważył się LECZYĆ PACJENTA ZA WSZELKĄ CENĘ.
Na tym zawsze, bez wyjątku, traci PACJENT
!!! Lekarze, postawieni w takiej sytuacji boją się leczyć pacjenta w najlepszy możliwy sposób. To powoduje, że : Wielu
chorych umiera, kiedy MOŻNA BYŁOBY ich uratować, gdyby lekarz miał prawo zastosować inną, ale.. pozaakademicką terapię.
Są oczywiście odważni lekarze, którzy bardzo się narażając, ratują ludzkie życie, czasami nawet w szpitalach, ale … w
świetle istniejącego prawa robią to NIELEGALNIE !
Czy mamy żyć w kraju, gdzie ratowanie życia człowieka jest NIELEGALNE i musi odbywać się i odbywa się(!) w „podziemiu
medycznym”?
Dlatego, proponowana nowelizacja mówi, że :

A. PACJENT MA PRAWO WYBORU TERAPII. To jest jego życie i tylko pacjent podejmuje decyzję końcową.

B. Ponieważ może się zdarzyć, że pacjent będzie chciał zaproponować całkowicie nierealną terapię, LEKARZ MA PRAWO
ODMÓWIĆ TERAPII SUGEROWANEJ PRZEZ PACJENTA (np. nie zna danej terapii). W takiej sytuacji pacjent może szukać innego
lekarza.

C. Lekarz nadal odpowiada za właściwe wykonywanie swojego zawodu tak, jak jest do tej pory.

D. Nowelizacja Ustawy pozwala, każdemu LEKARZOWI, bez obaw zastosować terapie jakie LEKARZ uzna za stosowne.

E. Nowelizacja ta nie zmusza jakiegokolwiek lekarza do zastosowania terapii komplementarnych, natomiast daje prawo
zastosowania ich każdemu lekarzowi, który będzie chciał je zastosować.
W przypadku wprowadzenia tej nowelizacji, leczenie każdego obywatela Polski odbywałoby się w najlepszy z możliwych
sposobów. Pacjent nie byłby „skazany” na leczenie tylko metodami medycyny akademickiej np. chemioterapia, sterydy,
antybiotyki, jod radioaktywny itd… Lekarz miałby prawo sięgnięcia do potężnego arsenału jakie oferują terapie naturalne
(z ziołolecznictwem włącznie). Praktyka wskazuje, że zastosowanie terapii czy środków naturalnych, szczególnie w
przypadku chorób przewlekłych, daje niezwykle pozytywne efekty terapeutyczne. W większości są one znacznie lepsze niż po
zastosowaniu środków farmaceutycznych.

Skuteczność takiego ZINTEGROWANEGO leczenia byłaby wielokrotnie wyższa niż systemu leczenia stosowanego
do tej pory. To z kolei oznacza, że wykorzystanie tych metod spowodowałoby wielomilionowe, a zapewne nawet
wielomiliardowe oszczędności dla budżetu państwa. W takim przypadku, Narodowy Fundusz Zdrowia miałby potężne środki
finansowe, które byłyby uwolnione w celu :

A. Leczenia bardzo ciężkich schorzeń, na które obecnie NFZ nie ma pieniędzy.

B. Ze względu na znaczne zwiększenie efektywności leczenia zintegrowanego, w sposób niepotykany do tej pory skróciłyby
się kolejki do lekarzy.

C. Znacznego podniesienia standardu związanego z pobytem pacjenta w szpitalu. Dotyczy to np. standardów żywienia, gdzie
jak donoszą media, pacjent w polskim szpitalu żywiony jest znacznie gorzej niż więzień w polskim więzieniu, co samo w
sobie, dla każdej ekipy rządowej powinno być nie do zniesienia wstydem.

D. Podniesienia do poziomu godnego, wynagrodzeń personelu medycznego.

E. Właściwego zadbania o osoby niepełnosprawne, które w obecnych warunkach skazane są na uwłaczającą godności człowieka
egzystencję

F. Otoczenia właściwej opieką osób starszych czy też przebywających w hospicjach.

G. Zapewnienia polskim pacjentom środków koniecznych do prowadzenia leczenia.

Jak wykazał przykład Pani Doroty Gudaniec i jej synka Maxa, lekarze woleli patrzeć na umierającego Maxa, mimo, że jego
matka przyniosła i dała im lek, tylko dlatego, że byłoby to niezgodne z procedurami, natomiast nieuchronna śmierć
dziecka zgodna z procedurami by była. Takich sytuacji jest tysiące, to dzieje się każdego dnia. Poniżej proponowana
nowelizacja by takim przypadkom położyła kres.
Mamy w tej chwili absolutnie bezprecedensową możliwość jako JEDYNY KRAJ spośród wszystkich krajów europejskich, USA,
Kanady, Australii.. wstrzymania przypadków śmierci, których da się uniknąć. Pod warunkiem, że to my, obywatele Polski,
umożliwimy lekarzom ratowanie zdrowia i życia ludzkiego za wszelką cenę. W tej chwili, jak widać, lekarze tego nie mogą
robić.
Podkreślić należy, że takie podejście do leczenia pacjenta wprowadziła już Szwajcaria. Parlament Szwajcarii wysłuchał
głosu swoich obywateli i wprowadził do ich leczenia pięć metod medycyny komplementarnej : homeopatia, ziołolecznictwo,
Tradycyjna Medycyna Chińska, medycyna antropozoficzna i terapia neuralna. Co ciekawe, Szwajcaria nie domaga się dowodów
naukowych skuteczności wprowadzanych w/w terapii, ponieważ jest to praktycznie niemożliwe do osiągnięcia. Mało tego,
metody te zostały objęte refundacją ze środków społecznych.
W przypadku proponowanej nowelizacji ustawy, metody komplementarne płatne byłyby przez pacjenta prywatnie, a więc nie
obciążałyby budżetu Państwa, natomiast w przypadku Polski, pacjent i jego lekarz mieliby prawo do skorzystania z KAŻDEJ
uznanej przez lekarza za możliwie skuteczną terapii.
Proponowana nowelizacja, byłaby więc aktem prawnym znacznie lepszym, niż ten jaki wprowadzono w Szwajcarii.
Zwraca się uwagę na fakt, że proponowana nowelizacja nie odrzuca metod medycyny akademickiej, nie konkuruje z nią,
natomiast INTEGRUJE i powoduje powstanie WSPÓŁPRACY pomiędzy wieloma nurtami terapuetycznymi
stosowanymi w celu najbardziej efektywnego i BEZPIECZNEGO leczenia pacjenta.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Każdy obywatel Polski na tym skorzysta łącznie z tymi, którzy się jeszcze nie narodzili.
Rodacy... WASZE zdrowie i życie jest teraz w Waszych rękach.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jerzy Zięba



Część 2.
Projekt obywatelski nowelizacji Ustawy


USTAWA

z dnia...................................2015 r.
O zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych

Art. 1.
W ustawie z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 1997 r., Nr 28, poz.152, ze zmianami)
wprowadza się następujące zmiany:
1) w art. 3 po ust. 3 dodaje się ust 4 w brzmieniu:
"ust 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o medycynie komplementarnej należy przez to rozumieć: wszystkie metody terapeutyczne
w szczególności: medycyna antroposoficzna, homeopatia, terapia neuralna, fitoterapia, tradycyjna medycyna chińska,
ziołolecznictwo, medycyna ortomolekularna, akupunktura, chiropraktyka, hirudoterapia, apiterapia."

2) po art. 4. dodaje się art. 4a w brzmieniu:
"art. 4a. Do dostępnych lekarzowi metod i środków zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób zalicza się także metody
i środki z zakresu medycyny komplementarnej, określone w art. 3 ust. 4."

3) w art. 32 po ust. 1 dodaje się ust. 1a w brzmieniu:
"1a. Lekarz może zastosować leczenie z wykorzystaniem metod medycyny komplementarnej po wyrażeniu zgody przez pacjenta”.

4) w art. 38 po ust. 1 dodaje się ust. 1a w brzmieniu:
"1a. Lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia pacjenta z wykorzystaniem metod medycyny komplementarnej, jeżeli
nie są one zgodne z oczekiwanym skutkiem terapeutycznym albo jeżeli według jego wiedzy medycznej sugerowana przez
pacjenta terapia będzie szkodzić jego zdrowiu albo kiedy lekarz nie posiada odpowiedniej wiedzy do zastosowania
sugerowanej przez pacjenta terapii."

Art. 2

W ustawie z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. Nr
210, poz.2135, ze zmianami) wprowadza się następujące zmiany:
1) w art. 2 po ust. 2 dodaje się ust. 3 w brzmieniu:
„3 Korzystanie z metod medycyny komplementarnej nie jest finansowane ze środków publicznych.”

Art. 3
Ustawa wchodzi w życie w czternastym dniu po jej ogłoszeniu.




Część 3.
UZASADNIENIE

Konstytucja Rzeczpospolitej Polski w art. 68 gwarantuje każdemu prawo do ochrony zdrowia.
Podkreślić należy, iż wskazany powyżej przepis osadzony jest w rozdziale, który akcentuje podmiotowe prawo jednostki,
jakim jest m.in. wolność. Wolność oznacza sytuację, w której człowiek może dokonywać swobodnych, zgodnych ze swoją wolą
wyborów. Jednym z najważniejszych jest wolność osobista, czyli prawo o decydowaniu o sobie, swojej przyszłości, a także
o swoim zdrowiu i sposobie leczenia. Ta sfera wolności nie może być ograniczona władczymi decyzjami urzędników, którym
Konstytucja uprawnień w tym zakresie nie nadała.
Dobro chorego jest najwyższym prawem, które we współczesnym świecie, akcentuje obowiązek respektowania przez lekarza
prawa pacjenta do decydowania o jego zdrowiu.
Zgoda pacjenta na zabieg czy operację jest, według obowiązujących przepisów prawa, konieczna, by lekarz mógł podjąć
działanie. Zgodnie z art. 41 ust. 1 Konstytucji RP "każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą".
Dotyczy to każdej sfery życia człowieka łącznie ze sposobem leczenia.
Wykonanie zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta lub jego prawnego opiekuna jest czynem karalnym, z mocy art. 192
Kodeksu karnego, natomiast Kodeks etyki lekarskiej w art. 15 stanowi, że postępowanie diagnostyczne, lecznicze i
zapobiegawcze wymaga zgody pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego.
Istotną regulacją w tej materii jest również art. 5 Konwencji o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej wobec
zastosowań biologii i medycyny, zgodnie z którą: "Nie można przeprowadzić interwencji medycznej bez swobodnej i
świadomej zgody osoby jej poddanej. Przed dokonaniem interwencji osoba zainteresowana otrzyma odpowiednie informacje o
celu i naturze interwencji, jak również jej konsekwencjach i ryzyku. Osoba zainteresowana może w każdej chwili swobodnie
wycofać zgodę".
Skoro normy prawa gwarantują człowiekowi ochronę w zakresie decydowania o jego zdrowiu, to obejmują także obowiązek
respektowania wyboru leczenia.
Wartość tą doceniła kilka lat temu Szwajcaria. Stosunek szwajcarskiego rządu do medycyny naturalnej wynikał z wysokiego
popytu i powszechnego stosowania alternatywnych, dla medycyny konwencjonalnej, metod leczenia, nie tylko ze strony
konsumentów, ale również i lekarzy. Środowiska te zgodnie podkreśliły jej skuteczność. Efektem aprobaty zintegrowania
medycyny komplementarnej z akademicką, było opowiedzenie się przez Szwajcarię w drodze referendum za powszechnym
dostępem do medycyny komplementarnej, w ramach podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego.
Na uwagę zwraca fakt, że aż 67% głosujących poparło zmiany, czyniąc ze Szwajcarii pierwszy kraj w Europie, który w
ustawie zasadniczej nałożył na władze federalne i kantonalne obowiązki włączenia obu metod do leczenia pacjenta.
W wyniku tych zmian nowy artykuł 118a BV (Bundesverfassung der SchweizerischenEidgenossenschaft,) Konstytucji zyskał
brzmienie: rząd federalny i kantony mają, w zakresie swojej jurysdykcji, wziąć pod uwagę medycynę komplementarną.
Na tej podstawie parlament i władze wykonawcze powinny:

1) umożliwić, w ramach obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego, działalność lekarzom z pięciu dyscyplin medycyny
komplementarnej (tj.medycynaantropozoficzna, homeopatia, terapia neuralna, fitoterapia i tradycyjna medycyna chińska),

2) stworzyć możliwości uzyskiwania krajowych dyplomów przez terapeutów niemedycznych,

3) włączyć problematykę medycyny komplementarnej do kształcenia i projektów badawczych,

4) chronić sprawdzone lekarstwa.

Wypełniając wspomniane zobowiązania, w dniu 13 stycznia 2011 r. Minister Zdrowia DidierBurkhalter podjął decyzję o
włączeniu 5 wymienionych terapii do koszyka podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego. W Szwajcarii od stycznia 2012 r.
pacjenci korzystają więc z pięciu metod medycyny komplementarnej w ramach podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego.
Ponadto minister ogłosił, że w porozumieniu z sektorem medycyny komplementarnej będzie dążył do: włączenia problematyki
CAM(complemantary and alternativemedicine), do kształcenia pracowników sektora zdrowotnego, uproszczenia procedury
rejestracji i dopuszczenia do obrotu produktów CAM, certyfikacji terapeutów (krajowe dyplomy), wydzielenia funduszy na
badania oraz utworzenia instytutów – ośrodków referencyjnych w sprawach CAM.
Skoro Szwajcaria jako pierwszy kraj w Europie w ustawie zasadniczej nałożyła na władze państwowe obowiązek włączenia
medycyny komplementarnej do istniejącego sytemu zdrowotnego, to ignorowanie tej metody leczenia, jako pozbawionej
uzasadnienia medycznego, byłoby, w obliczu zmian dokonanych w prestiżowym kraju Europy zachodniej, nie na miejscu.
Zarówno pacjenci, jak i lekarze dokonali wyboru, zaś tamtejsze władze uszanowały prawa obywateli Szwajcarii do
decydowania o ich zdrowiu i metodzie leczenia Należy przy tym zwrócić uwagę, że medycyna akademicka i tradycyjna nie
stanowią całkowicie odrębnych podsystemów. Mają bowiem specjalistów, którzy fachowo wykonują zabiegi z różnych obszarów
(np. homeopatii i akupunktury), a przeważająca większość pacjentów i konsumentów korzysta z obu podsystemów.
Ostatnie lata pokazują, że medycyna akademicka i naukowcy coraz bardziej interesują się praktykami tradycyjnymi,
także tymi komplementarnymi – pochodzącymi z odległych regionów świata. Jednym z wielu przykładów jest zbiór informacji
na temat „complementarymedicine” w CochraneReviews, który zawiera ponad 700 raportów, w tym: 113 przeglądów
systematycznych na temat alternatywnych systemów medycznych, 369 na temat terapii wykorzystujących
produkty naturalne, 152 na temat leczenia energią, 20 o metodach takich jak chiropraktyka czy kręgarstwo oraz 67 o
metodach, takich jak hipnoza, relaksacja, medytacja czy joga

(patrz: www2.cochrane.org/reviews/en/subtopics/22.html).


Innym przykładem jest ogólnoeuropejski projekt badawczy „CAMbrella”, dofinansowany z 7 Programu Ramowego
UE, zmierzający do stworzenia sieci placówek badawczych zajmujących się CAM. Celem tego projektu jest stworzenie tzw.
mapy drogowej dalszych badań nad CAM w Europie, aby były zgodne z potrzebami zdrowotnymi obywateli UE, mogły być
zaakceptowane przez Parlament Europejski oraz instytucje odpowiedzialne za finansowanie badań w poszczególnych krajach,
a także pracowników ochrony zdrowia

(patrz: www.cambrella.eu/home.php).

Mając powyższe na uwadze Polska, opowiadając się za podmiotowym prawem jednostki, winna być otwarta i gotowa na zmiany,
jakie w zakresie zintegrowania medycyny tradycyjnej z akademicką czynią inne państwa europejskie. Zmiany te wymusza
przede wszystkim wysokie zapotrzebowanie społeczne na połączenie obu tych dziedzin w imię dobra pacjenta i troski o jego
zdrowie.
Nie da się już dłużej lekceważyć istnienia medycyny naturalnej w terapii, skoro jej skuteczność została już doceniona w
Europie i świecie. Lekarz powinien decydować o wyborze leczenia w porozumieniu z pacjentem. Jednakże, aby było to
możliwe, nie może być on ograniczany metodami leczenia, jakie wymusza na nim obowiązująca procedura medyczna.
Dążeniem do osiągnięcia pozytywnych skutków terapii winna być wymiana informacji i doświadczeń w zakresie obu dziedzin
medycyny, z wykorzystaniem ich potencjału. Powodem wprowadzenia przedmiotowych zmian legislacyjnych nie jest więc
wypieranie medycyny akademickiej przez medycynę naturalną, ani konkurowanie z nią, przeciwnie - chodzi o dialog i
porozumienie, czego efektem będzie wzajemne uzupełnianie wiedzy i doświadczeń każdej z nich, w celu skuteczniejszego
leczenia pacjenta.
Podkreślić należy, iż w chorobach przewlekłych medycyna akademicka odnotowuje niską skuteczność całkowitego ich
wyleczenia. W niektórych przypadkach istnieje wprawdzie możliwość przedłużenia pacjentowi życia, to jednak komfort tego
życia jest zaburzony. Wiele schorzeń medycyna identyfikuje jako nieuleczalne, np. Hashimoto, stwardnienie rozsiane,
toczeń, choroba Parkinsona, łuszczyca, nowotwory. Natomiast praktyka lekarska w innych krajach odnotowuje sukcesy w
wyleczeniu pacjenta z chorób przewlekłych, wykorzystując w terapii naturalne metody. W Polsce część środowisk medycznych
demonstruje sprzeciw wobec tej metody leczenia.
Tymczasem wątpliwości w tym zakresie nie miała Szwajcaria. Jako bogaty kraj, mający potężne, liczące się na świecie
firmy farmaceutyczne, stać ją przecież było na zapewnienie swoim obywatelom drogich terapii farmakologicznych, z
wykorzystaniem najwyższej klasy sprzętu medycznego i nowoczesnych technologii, a jednak uznała medycynę naturalną jako
równoprawną dziedzinę występującą obok akademickiego sytemu leczenia człowieka.
W ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wyszczególnia się profilaktykę zdrowia,
jako zadanie władz publicznych. Zgodnie z art. 6 ppkt 3 przywołanej ustawy, zadaniem władz publicznych, w zakresie
zapewnienia równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, jest promocja zdrowia i profilaktyka, mające na celu
stworzenie warunków sprzyjających zdrowiu. Natomiast według normy zawartej art. 15 ust. 1 tejże ustawy,
świadczeniobiorcy mają na zasadach określonych w ustawie prawo do świadczeń opieki zdrowotnej, których celem jest m.in.
zachowanie zdrowia i zapobieganie chorobom.
Niestety obserwuje się pomieszanie pojęć pomiędzy działaniami prewencyjnymi na rzecz ochrony zdrowia, a diagnostyką.
Otóż jako działania profilaktyczne powszechnie uznaje się planowe systematyczne poddawanie się badaniom lekarskim. Nie
ma to jednak nic wspólnego z zapobieganiem chorobie. Wykonanie np. badania mammograficznego lub kolonoskopii nie jest
żadnym działaniem prewencyjnym w powstaniu nowotworów, służy jedynie diagnozowaniu istniejących już zmian.
Jeżeli zatem w wyniku badania wykryto u pacjenta chorobę, to nie można mówić o jej zapobieganiu. Zapobieganiem choroby
jest niedopuszczenie do jej powstania. Dlatego też wachlarz możliwości terapeutycznych i profilaktycznych powinien być
dostępny i nie ograniczony lekarzowi, którego wiedza z zakresu anatomii i fizjologii człowieka byłaby ogromną wartością
dodaną przy wykorzystaniu naturalnych metod. Skoro w obecnej sytuacji służba zdrowia, z różnych powodów, nie jest w
stanie zapewnić ochrony prewencyjnej zdrowia pacjenta, to jej obowiązkiem jest umożliwienie realizacji tego zadania
poprzez wprowadzenie do systemu leczenia medycyny komplementarnej, jako równoprawnej dziedziny w terapii i promocji zdrowia.
Skuteczność takiego zintegrowanego leczenia byłaby wielokrotnie wyższa niż do tej pory, co skutkowałoby wielomilionowymi
oszczędnościami budżetu Państwa.
Znacznie zwiększona efektywność leczenia pacjenta spowodowałaby zmniejszoną liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, a
są to choroby, na które przeznaczona jest większość budżetu NFZ. Mniejsza liczba pacjentów oznacza znacznie mniejsze
kolejki, co jest głównym elementem powszechnego niezadowolenia Polaków z obecnego stanu służby zdrowia w Polsce. Warto
odnotować, że niemal 6,5 mld zł, czyli ok. 10 proc. budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia, jest przeznaczane na terapie
onkologiczne: leczenie szpitalne, chirurgię, chemioterapię itd. Przeciętnie na jednego chorego wydawana jest suma ok. 10
000 zł. Średni koszt samej chemioterapii wynosi ponad 13 000 zł
Oszczędności, o których wyżej mowa mogłyby zostać uwolnione w celu;

1) leczenia bardzo ciężki schorzeń, na które obecnie NFZ nie ma pieniędzy,

2) skrócenia kolejek do lekarzy,

3) znacznego podniesienia standardu związanego z pobytem pacjenta w szpitalu,

4) podniesienia poziomu wynagrodzeń personelu medycznego,

5)właściwego zadbania o osoby niepełnosprawne, które w obecnych warunkach mają ograniczoną i często niegodną człowieka
egzystencję,

6) otoczenia właściwą opieką osób starszych lub przebywających w hospicjach.

Z założeń do planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2016 rok, wynika, że na ochronę zdrowia przeznaczone
zostanie 69,5 mld zł. To o 4,5 mld zł więcej niż wydatki funduszu przewidywane na obecny rok. Podkreślić również należy,
iż korzystanie z metod medycyny komplementarnej nie obciąży budżetu państwa, ponieważ nie będzie finansowane ze środków
publicznych. Pacjent decydując o zastosowaniu terapii naturalnej zostanie o tym fakcie poinformowany.
W dłuższej perspektywie czasowej państwo powinno jednak dążyć, wzorem Szwajcarii, do objęcia podstawowych
metod medycyny komplementarnej ubezpieczeniem zdrowotnym, wobec pozytywnego bilansu dla finansów publicznych.

Reasumując, celem przedmiotowego projektu jest integracja medycyny akademickiej z medycyną naturalną, w sposób
umożliwiający wykorzystanie dobrodziejstw obu systemów medycznych.

Należy pozostawić zarówno lekarzom, jak i pacjentom, decyzję o wyborze leczenia, które do tej pory miało zawężony
zakres, jedynie do metod mieszczących się w procedurach medycyny akademickiej.
W praktyce, niezwykle często zdarza się, że pacjent stojący w obliczu choroby przewlekłej, czy też będący w bezpośrednim
zagrożeniu życia, chciałby, wobec braku optymistycznych prognoz, skorzystać z innej terapii niż oferuje mu obecny
system lecznictwa. Jest wielu lekarzy, którzy doceniając doświadczenie i dorobek medycyny naturalnej, chcą wykorzystać
ją w leczeniu pacjenta. To właśnie oni, jako wykształceni medycznie profesjonaliści winni mieć możliwość realizacji
takich terapii.
Tymczasem możliwość wyboru leczenia oraz profilaktyki doznaje ograniczeń. Rozwiązaniem tego stanu może być dobrze
zorganizowana współpraca pomiędzy wspomnianymi systemami medycznymi, ukierunkowana na promocję i poprawę stanu
zdrowia. Będzie to sprzyjać rozwojowi programów zdrowotnych i świadomości obywateli polskich, jak ma to miejsce w innych
krajach.
Należy zakładać, że zgodnie z art. 34 ust 3 regulaminu Sejmu, Marszałek Sejmu przed skierowaniem do pierwszego czytania
skieruje niniejszy projekt ustawy do konsultacji w trybie i na zasadach określonych w odrębnych ustawach. W ocenie
projektodawców projekt ten, jako obywatelski powinien zostać przesłany do szerokich konsultacji społecznych w
szczególności do: całego społeczeństwa polskiego, ale też uczelni medycznych, uczelni paramedycznych i lekarzy.
Należy zwrócić uwagę, że projekt ten nie dotyczy wybranych grup społecznych czy zawodowych. Projekt ten dotyczy zdrowia
każdego obywatela RP, dlatego jest on ponad wszelkimi podziałami społecznymi czy też zawodowymi.
Projekt jest zgodny z prawem UE, a wejście w życie projektowanej ustawy nie wywoła negatywnych skutków finansowych dla
budżetu państwa.

 
Niżej podpisany/a:
Jerzy Zięba
35-604 Rzeszów
autor11640@petycje.pl 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze