Strony

czwartek, 4 czerwca 2015

Czy już przestajemy być ludźmi?





Upadek wartości, walka z tradycją wiarą i moralnością to codzienne obrazy rzeczywistości. Świat schodzi na psy.
Dlaczego najgorsze zło naszych czasów, jakim jest ideologia "gender", tak chętnie jest wpuszczane w zdrowe tkanki społeczeństwa, dlaczego wciąż brak wyraźnego sprzeciwu? Kim jest współczesny człowiek? Czy to jeszcze istota samodzielnie myśląca czy już "efemeryda" wychowana prowadzona na sznurku przez sprzedajne media będące w przeważającej części własnością "unych".


Jeżeli ludzkość, dalej będzie wybierać świadome zanurzanie bagnie ateizmu i materialnego egoizmu, to zwyczajnie nie przetrwa.
Obchodzone dziś "Święto Bożego Ciała" jest dobrym momentem na chwilę refleksji, refleksji nad naszym człowieczeństwem i uczciwością wyznawanych prawd wiary.
Dobrym podsumowaniem tych dość ponurych rozważań jest przykład pewnego zdarzenia, które
ciekawie obrazuje dzisiejsze zagubienie ludzkości.

"Bezdomny w Kościele".


Jeremiah Steepek przebrał się za bezdomnego i udał się do kościoła należącego do 10-tysięcznego zgromadzenia, gdzie tego ranka miał być przedstawiony wiernym jako główny pastor [coś w rodzaju proboszcza].
W ciągu 30 minut, gdy świątynia wypełniała się wiernymi, tylko 3 osoby z 7-10 tysięcy powiedziały mu „Hello”. Nikt nie dał mu ani grosza, gdy prosił o jakieś drobne na jedzenie.
Gdy usiadł w pierwszym rzędzie, odźwierni kazali mu przesiąść się na koniec.
Pozdrawiani przezeń ludzie odpowiadali mu zimnym, pogardliwym, niechętnym spojrzeniem.
Po przeczytaniu ogłoszeń parafialnych starsi członkowie zgromadzenia obwieścili, iż mają przyjemność przedstawić zebranym nowego głównego pastora, Jeremiaha Steepek. Zgromadzeni, rozglądając się po kościele, zaczęli z radością bić brawo.
Wówczas bezdomny mężczyzna, siedzący w ostatniej ławce, wstał i zaczął iść przejściem. Oklaski ucichły. Z oczami utkwionymi w niego, podszedł do ołtarza, wziął do ręki mikrofon, zrobił krótką pauzę – i powiedział:
Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.

Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?”
A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili”.
Po czym opowiedział o swych doświadczeniach z dzisiejszego dnia. Wiele osób zaczęło płakać. Wiele głów pochyliło się ze wstydu.
– Dziś widzę zgromadzenie ludzi, a nie uczniów Jezusa Chrystusa – powiedział pastor. – Na świecie mamy wielu ludzi, ale niewielu Jego uczniów. Czy zechcecie być nimi?
Po czym zwolnił zgromadzenie do domu.

Wg. http://www.newsforage.com  Wolne tłum. Gajowy Marucha
Za portalem:
https://marucha.wordpress.com/2015/06/01/bezdomny-w-kosciele/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze